Pomoc? Samotny rodzic, harówka za najniższą krajową, uciułane na własne mieszkanie, bez żadnych dotacji skądkolwiek. I wstyd żebrać o rodzinne 50zł. Pomagam sąsiadce, gdzie: matka z ojcem pracują na czarno(ok 4.000), 500+ na każde dziecko, mieszkanie od miasta (dopłata do: +czynszu, +leki. +opału, +prądu z MOPSu), dodatki z opieki na wszystko( paczki świąteczne, żywność z banku żywności, którymi handlują, ubrania, stypendia szkolne bez względu na wyniki w nauce, darmowe obiady szkolne)! Klasa sponsoruje wycieczkę koleżance, bo rodziny na to nie stać yhym. .. Łapy wyciągają po wszystko, bo tego nauczyło ich współczujące, porządne Społeczeństwo. A teraz marzy im się nowa pralka, lodówka, i grom wie co jeszcze- bo przecież oni biedni, skoro żyją dzięki MOPS i im się to przecież znowu należy. Ech. .. :( Rozejrzyjcie się wokół i pomagajcie naprawdę potrzebującym. ..