Najbardziej to mi szkoda Kobranocki która przed laty za sprawą płyty Sztuka jest skartpetka kulawego była dosłownie o krok od wielkości. Ale jak to mówią, trzeba za coś żyć, więc grają te wsiowe spędy razem z fałszującym Gawlińskim i różnymi paniami Aniami i Ewelinami. Jednym to przeszkadza innym nie. Mnie przeszkadza.