Obchody Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej odbyły się dziś (13 kwietnia) przy Krzyżu Katyńskim w Elblągu. Tradycyjnie podczas uroczystości miał miejsce apel pamięci, żołnierze wystrzelili salwę honorową, delegacje złożyły pod krzyżem kwiaty. Zobacz zdjęcia.
Mateusz Szauer, wicewojewoda warmińsko-mazurski, nazwał zbrodnię katyńską jedną z najczarniejszych kart naszej historii.
- Oddajemy bowiem hołd niemal 22 tys. obywatelom II RP zamordowanym przez zbrodniczą Rosję. Spotykamy się tutaj, by oddać hołd tym, którzy zginęli za wolną i niepodległą Polskę – podkreślił. Mówił o tym, że zbrodnia katyńska była wielkim ciosem dla naszego kraju. - Zginęła inteligencja, elita ówczesnej społeczności. To symbol brutalnej polityki rosyjskiej zarówno wobec Polski jak i innych krajów sąsiadujących z Rosją. Obecna sytuacja geopolityczna, atak Rosji na Ukrainę, skłaniają do pewnych refleksji, refleksji o tym, że wolność nie jest nam dana raz na zawsze, że musimy ją codziennie pielęgnować, stawiać na otwartość, dialog, współpracę zamiast zacietrzewienia, nienawiści czy braku szacunku do drugiego człowieka.
Dziś musimy być jeszcze mocniej zjednoczeni, zjednoczeni tu w kraju, ale również zjednoczeni z naszymi zachodnimi sojusznikami. Wróg nie śpi, wręcz przeciwnie, wróg pręży muskuły – podkreślił wicewojewoda.
- Ofiarami ludobójstwa były polskie elity, polska inteligencja, wśród pomordowanych byli przedstawiciele wojska polskiego, straży granicznej, policji, a także prawnicy, sędziowie, urzędnicy, lekarze, artyści, dziennikarze czy przedstawiciele duchowieństwa - wymieniała Małgorzata Adamowicz, wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej w Elblągu. Podobnie jak podczas ostatnich obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej, na uroczystości nie byli obecni prezydent Wróblewski i wiceprezydent Nowak. - Zabitych pochowano w bezimiennych masowych grobach, zginęli za to, że byli polskimi patriotami – podkreśliła Małgorzata Adamowicz.