Rolnicy nie dość że sponiewierali otrzymany dar od Boga jakim było dopuszczenie ich do korzystania z bogactw natury i popełnili GRZECH ZANIECHANIA, polegający na nie podejmowaniu właściwych czynności w rolnictwie to teraz popełniają kolejny grzech. Jest to też grzech główny, bo to GRZECH PYCHY. Oto nagle rolnicy mianowali się najważniejszymi żywicielami i uznali, że to oni zamiast Boga są stwórcami. Stali się nie Jego dziećmi, a samym Nim. Ta pycha doprowadzi ich do niebytu, bo nikt nie może uzurpować sobie praw Boga w gospodarowaniu dobrodziejstwem natury. Niepokojem napawa fakt, że rolnicy, którzy zawsze byli blisko Boga, nagle zapomnieli o Jego naukach, a ci których zwą ateistami nie tylko, że zrozumieli te boskie nauki, ale postanowili je wesprzeć wiedzą zawartą w Zielonym Ładzie. I za to zostali potępieni i obrzucani obelgami. A rolnicy miast aniołami życia stali się zwiastunami zagłady i w swych ciągnikach jadą jakoby Jeźdźcy APOKALIPSY.