Elbląscy "Wikingowie" wzięli udział w VII Turnieju Hokeja na Lodzie w Malborku w kategorii 2005 i młodsi. Nie udało im się co prawda wygrać żadnego spotkania, ale grali z zespołami z Gdyni, Gdańska i Malborka jak równy z równym.
Pierwszy mecz przeciwko HUKS „Niedźwiadki" Gdynia był bardzo wyrównany. Co prawda przeciwnik prowadził całe spotkanie różnicą jednej lub dwóch bramek, ale nasi „Wikingowie", jak przystało na wojowników, nie mieli w planie odpuścić rywalowi i cały czas dążyli do zmiany wyniku na naszą korzyść.
W drugim naszym spotkaniu rywalizowaliśmy z gospodarzami turnieju. „Bombersi" z Malborka mieli znaczącą przewagę liczebną (grali chyba nawet na 5 formacji), co z upływem czasu gry zaczęło być widoczne. Mecz podobnie jak z „Niedźwiadkami" był bardzo wyrównany. Do końcowej syreny robiliśmy wszystko, aby to spotkanie wygrać. Mimo wprowadzenia na lodowisko piątego zawodnika (zamiast bramkarza) nie udało się odwrócić wyniku spotkania na nasza korzyść.
Po krótkiej przerwie rozegraliśmy nasz ostatni mecz z młodymi „Stoczniowcami'', którzy w końcowej klasyfikacji turnieju zajęli pierwsze miejsce. O dziwo, mimo braku czasu na odpoczynek, przez połowę spotkania byliśmy równorzędnym rywalem dla Gdańszczan, a na tablicy wyników widniał wynik „0:0". Niestety z upływem czasu nasi zawodnicy tracili siły i Gdańszczanie zaczęli zdobywać bramki.
W drugim naszym spotkaniu rywalizowaliśmy z gospodarzami turnieju. „Bombersi" z Malborka mieli znaczącą przewagę liczebną (grali chyba nawet na 5 formacji), co z upływem czasu gry zaczęło być widoczne. Mecz podobnie jak z „Niedźwiadkami" był bardzo wyrównany. Do końcowej syreny robiliśmy wszystko, aby to spotkanie wygrać. Mimo wprowadzenia na lodowisko piątego zawodnika (zamiast bramkarza) nie udało się odwrócić wyniku spotkania na nasza korzyść.
Po krótkiej przerwie rozegraliśmy nasz ostatni mecz z młodymi „Stoczniowcami'', którzy w końcowej klasyfikacji turnieju zajęli pierwsze miejsce. O dziwo, mimo braku czasu na odpoczynek, przez połowę spotkania byliśmy równorzędnym rywalem dla Gdańszczan, a na tablicy wyników widniał wynik „0:0". Niestety z upływem czasu nasi zawodnicy tracili siły i Gdańszczanie zaczęli zdobywać bramki.
Wikingowie Elbląg