- Jestem tu trzeci raz. Cieszę się, że każdy mi tu podaje rękę – mówi młody mężczyzna, który wziął udział w piątkowej wigilii dla osób bezdomnych i samotnych na placu Dworcowym. Świąteczne spotkanie już po raz piąty zorganizowało Teen Challenge z pomocą wielu firm i instytucji. Zobacz zdjęcia.
Spotkania na placu Dworcowym stały się elbląską tradycją. Organizują je co piątek członkowie Chrześcijańskiej Misji Społecznej Teen Challenge, ale dzisiejsze było wyjątkowe – wigilia dla osób bezdomnych i samotnych ze świątecznym jedzeniem, śpiewaniem kolęd, wspólną modlitwą.
- Nie patrzymy na to, kto i ile osób przyjdzie. Z każdej się cieszymy, że będziemy mogli być razem, wielbić Chrystusa – mówi Piotr Grzeszczuk z elbląskiej oddziału Teen Challenge.
- Pierwsza wigilia odbyła się tu w 2014 roku, dzisiaj jest więc piąty raz – dodaje Beata Grzeszczuk. - Wzięłam ze sobą dwieście misek, widelców i łyżek. Będzie obficie, bo sami tego nie robimy. Pomaga nam Zbór Chrystusa Zbawiciela we Fromborku, do pomocy włączyły się szkoły – Zespół Szkół Gospodarczych, I i III LO, SP nr 15, Elbląski Klub Szefów Kuchni. Jeden z restauratorów przygotował zupę, my bigos, kawę. Każdy, kto przyjdzie będzie mógł nie tylko zjeść świąteczne dania na miejscu, ale zabrać też ze sobą. Większość osób, które tu przychodzą znamy. W większości są bezdomne.
- Wie pan, jak to jest... – mówi młody mężczyzna, gdy pytamy go, dlaczego jest bezdomny. Nie chce zbytnio opowiadać o swoim życiu, za to chwali organizatorów wigilii. - Jestem tu trzeci raz, przychodziliśmy tu co piątek, zostaliśmy też zaproszeni na wigilię. Wszyscy mi rękę podają, widzą w nas osoby, którym warto pomóc – mówi wzruszony.
- Dzięki nim zmieniłem wiarę, jestem zielonoświątkowcem. Należę do tej grupy od trzech lat. Przychodzę w każdą środę i piątek – przyznaje pan Aleksander, który mówi o sobie, że jest osobą samotną. - Dużo im zawdzięczam, czuję bardzo mocno ich wsparcie – mówi o Teen Challenge.