W szkole syna to juz nawet nie znajomi ale rodzinami siedzą tak się towarzystwo rozbujało. Nie wspomnę ze dzieci nauczycielek osiagaja srednie powyzej 5.0 przy czym wcale w ksiazkach nie siedza. Malo tego wiedza co jest na sprawdzianach i testach. Ktos sie tym powinien zająć.