UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Zgadzam się absolutnie z jednym z poprzednich postów: jeśli PP przyjmuje przesyłkę i od razu zakłąda jej zagubienie to gówno, a nie firma. Oczywiście, smutne panie z okienka nie są winne, bo one tylko realizują wewnętrzny regulamin. Niejmniej, życzę Ci powodzenia w sądzie i mam nadzieję, że wygrasz. Szczerze. Z drugiej jednak strony, rzeczywiście, po co się zadawać z firmą PP, skoro są O 7 NIEB lepsze alternatywy. Kurier zawsze będzie jedną z nich.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    antyPP(2008-02-04)
  • Gdy ja kiedyś dostałem informację o zaginięciu to brzmiało to bardzo ładnie: "przesyłka zaginęła w służbie pocztowej". Prawda, że ładny eufemizm na określenie złodziejstwa? Ktoś tam sobie dorabia może i tyle. .. W końcu teraz listonosze przebili i nauczycieli (200zł podwyżki) i celników (500), żądając 800 :-) A co do kurierów to niestety nie jest tak różowo. Chętnie się umawiają, ale w godzinach pracy, a już dowieźć przesyłkę np. na 20:00 do mieszkania prywatnego to problem. Z kolei mimo wszystko bliżej mi na pocztę niż na drugi koniec miasta do firmy kurierskiej gdzieś na wygwizdowie (czynnej zresztą też w mało elastycznych godzinach), zatem pozostaje PP. Podkreślam - piszę o ruchu prywatnym, bo co do firm to kurier jak najbardziej.
  • Nie narzekajcie jeszcze na Pocztę. Mieszkam na wsi i tylko listonosz ty dojedzie. Co innego kierownictwo, tam są potrzebne zmiany. .. .. dero
Reklama