Wczoraj nad Elblągiem przeszła chmura burzowa. Obfite opady deszczu spowodowały, że niektóre chodniki i ulice przypominały rwące potoki. Na naszą redakcyjną skrzynkę mailową wpłynęły informacje i zdjęcia od Czytelników. Publikujemy część z nich.
Telefony pod numer 994 nic nie dają, gdyż nikt ich nie odbiera, a jak już zdarzy się, że jakiś miły pan przyjmie zgłoszenie, czeka się na służby nawet godzinę. W tym czasie mieszkańcy uzbrojeni w kalosze i łopaty sami odblokowuję zapchane studzienki. Czy władze odpowiedzialne za system wodno-kanalizacyjny w naszym mieście nie zauważają tej sytuacji? A tak pewnie dzieje się nie tylko na tym konkretnym skrzyżowaniu. Dzieje się tak na większości starszych ulic Elbląga. No tak, odpowiedzialni za stan studzienek mieszkają sobie na Bielanach lub za miastem, gdzie woda na chodnikach nie sprawia takiego kłopotu. Chyba jedynie opisanie to w lokalnych mediach internetowych coś pomoże” pisze nasza Czytelniczka.
„Od kilku lat usiłujemy wywalczyć odepchanie studzienek - dziś piwnice zalane na 90 cm. Kto nam zapłaci za zniszczone rzeczy?" pisze mieszkanka ul. Dolnej i dołącza zdjęcie [fot. niżej]
Zdjęcia z okolic ulic Nowowiejskiej i Diaczenki nadesłane przez kolejną Czytelniczkę.
Kolejne zdjęcia ul. Okrzei przesłane przez Czytelnika.
Otrzymaliśmy także zdjęcia z ul. Słonecznej.
Zdjęcia parkingu przy ul. Uroczej.
Kolejne zdjęcia.
Zdjęcia ul. Malborskiej i Dojazdowej pzesłane przez naszego Czytelnika.
Ponownie ulice Rechniewskiego i Okrzei w obiektywie Czytelnika.
Dziękujemy za przesłane informacje.
Jak poinformował nas Jakub Sawicki z biura prasowego KMP w Elblągu, w pozalewanych częściach miasta policjanci znaleźli kilkanaście tablic rejestracyjnych, które pod naporem wody odczepiły się od samochodów.