UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Tysiąc kilometrów rowerem z Helu do Tatr
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • ci zawodowi narzekacze to z pewnością nawet roweru nie mają a jeśli przydaży im się jakimś cudem wsiąść na rower to po pięciu kilometrach odnotują zgon
  • @rowerowy - kompletnie nie rozumiem jazdy 1000 km bo to jest głupota, porównywalna z do siedzenia non stop 10 dni na drzewie bez schodzenia, rozumiem, że są ludzie którzy potrzebują takich atrakcji, jedni faktycznie dla sprawdzenia się bo mają jakieś kompleksy inni się podłaczają dla splendoru, jeżeli ktos zajmuje w takich zawodach 3 miejsce od końca to nie nalezy mu się splendor bo to jest porażka, to jest ogon ogona, nie ma się czym chwalić,
  • @kmoi - A czym Ty się pochwalisz? Masz czym? Może liczbą hejterskich postów, to na pewno a poza tym?
  • @miastowy - potrafię się podrapać po plecach nogą pomiędzy łopatkami, tak więc tego tam, szacun mi się należy
  • Marek gratulacje! Super, że są w tym mieście ludzie pełni pasji i angażujący innych. Tak, taką osobą jest bohater artykułu. Zarażanie aktywnością fizyczną, propagowanie jeżdżenia rowerem (tak, zawsze to lepiej, niż wozić ciągle swój tyłek samochodem), edukowanie (tak, prawidłowego zachowania się rowerzystów w ruchu ulicznym też trzeba się nauczyć)- to działka tego skromnego człowieka. I po co zawiść, wyliczanie dni urlopu (każdy robi w swoim wolnym czasie, co chce, jak ma taką wolę - jeździ rowerem), poddawanie pod wątpliwość tego, że można pogodzić życie rodzinne z pasją. Ludzie, zamiast wypisywać głupoty - przekujcie swoją zawiść i frustrację na coś pozytywnego. Idźcie na spacer, rower, pogapcie się na drzewa, pobawcie z Waszymi dziećmi, a wtedy odechce się Wam krytykować innych.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    8
    0
    pozytywna(2020-09-22)
  • Dla niektórych 100 km to wyczyn dla innych to lekki trening. Sam do nie dawna uważałem że, 100 km to wariaci robią a teraz sam na liczniku 1 dnia robię po 300 km xd więc ty wszystko zależy od punktu widzenia czy ktoś może i ma siły robić coś po pracy.
  • Cudowna pasja, cudowne dokonanie i brawo za szerzenie idei aktywności wśród mieszkańców Elbląga! BRAWO MAREK, GRATULUJĘ!!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    2
    Agnieszka N.(2020-09-22)
  • @Zbyszek1 - Ale referendum odbyło sie zgodnie z prawem a Sasin na polecenie Morawieckiego wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego nakazał drukowac karty BEZPRAWNIE!!!!! Morawiecki z Sasinem zdefraudowali z publicznych pieniedzy 70 milionow zlotych i dlatego Ziobro by zostać w rzadzie musi poprzec ustawe ktora zapewni Morawieckiemu i Sasinowi bezkarność +. ..Tesknota za PO że majaczysz już w bólach i torsjach wyimaginowanych przykladow.
  • Poziom Elblążan widać po głupawych komentarzach pod każdym możliwym tekstem na Portelu. W tym mieście jeśli ktokolwiek cokolwiek zrobi pozytywnego to zostanie zmieszany z błotem przez pospólstwo. Zawiść zżera lud Elbląga, że ktoś robi coś ciekawego ze swoim życiem oprócz pisania głupawych komentarzy w internecie. Panu Markowi Kammowi gratuluję przejechania tak długiego dystansu, w tak krótkim czasie. Dla mnie taki dystans nie jest nawet w sferze marzeń, a tym bardziej możliwości. Życzę realizacji jeszcze wielu rowerowych wyzwań. Komentatorzy nawet nie wyobrażają sobie jaki to jest ogromny wysiłek fizyczny i psychiczny by przejechać taki dystans, bo zapewne na rowerze to nawet nie siedzieli, nie mówiąc o przejechaniu "tylko"300km jednego dnia.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    0
    Niedzielna Rowerzystka(2020-09-23)
  • taki to zbyszek adin. .. ..
Reklama