Po wieloletnim doświadczeniu byłem pewien, że Urząd Miejski w Elblągu niczym już mnie nie zaskoczy. Słyszałem wiele o kreatywności zatrudnionych tam pracowników, do których przychodzą załatwiać swoje życiowe sprawy utrudzeni młodzi i starsi mieszkańcy naszego miasta. Wszak o współpracy między poszczególnymi wydziałami, a właściwie jej braku, krążą wręcz legendy.
Na wyremontowanym poddaszu UM powstało wiele nowych, przestronnych pokoi, w których pracuje nasza rozrośnięta biurokracja. To tam mieści się Wydział Finansowo-Budżetowy.
Teraz proszę o uwagę. Pytanie testowe brzmi: w celu dostania się do pokoi 409-411 należy:
1. Iść zgodnie ze wskazówką na tablicy informacyjnej, jak podpowiada logika i rozsądek.
2. Zejść piętro niżej i zapytać kogokolwiek, gdzie są pokoje 409-411.
3. Udać się w kierunku przeciwnym do wskazań na tablicy informacyjnej.
Chciałbym oczywiście zupełnie poważnie podkreślić, że nie jest to bynajmniej scenariusz z programu „Śmiechu warte” czy „Goło i wesoło”. Zastanawiam się, czy my, mieszkańcy nie powinniśmy potraktować tej tablicy informacyjnej jako testu na inteligencję pracowników UM. A może petentów?
Trzeba być niepełnosprawnym intelektualnie, żeby nie zauważyć, że tablica powinna być zamontowana naprzeciw wejścia schodami do góry!
Poprawną odpowiedzią na pytanie testowe jest odpowiedź nr 3!
Bo przeciez URZĄD MIEJSKI w Elblagu. .. "przyjaznym urzędem jest " dla petenta (ostatnio piszą -klienta ), a dostepu do urzędu zawzięcie broni STRAŻ OCHRONY PREZYDENTA (czyt. STRAŻ MIEJSKA, ktora nic nie robi w miesie tylko pensyjki pobieraja ). ostatnio widzialem, po dlugim czasie, strażnika miejskiego wychodzącego z e sklepu (sic!w godzinach pracy ).
A dlaczegonumer alarmowy STRAŻY MIEJSKIEJ w Elblagu jest czynny TYLKo do godz. 16stej ?To tak jakby pogotowie czy policja, czy straż pozarna w weekendy nie pracowali tylko wzieli sobie wone.