
Corocznie w elbląskich szkołach podstawowych odbywają się objazdowe wystawy owadów i innych zwierząt. Zdarza się, że dyrekcje szkół udzielają pozwolenia na sprzedaż owadów dzieciom, już za złotówkę można kupić małego patyczaka*. Pytanie nasuwa się samo – ile dni przeżyje patyczak bez jedzenia czy nawadniania?
Jest to podobna sytuacja, jak kupowanie ośmioletniemu dziecku psa lub kota na prezent urodzinowy lub komunijny. Dzieciak nie może odpowiadać za życie żywego stworzenia, nawet tak małego, jak patyczak. Oczywiście, pies lub kot przeżyją, ponieważ są to zwierzaki inteligentne i odpowiednio duże, aby je zauważyć. Patyczak cichutko siedzi w plastikowym kubku wciśniętym pomiędzy książki na regale, nie dopomina się o jedzenie, wodę, usycha z tęsknoty za światłem słonecznym, żyje jeszcze przez chwilę w spartańskich warunkach jak pielgrzym w jaskini.
Kogo za to winić – dzieci, które zapomniały o chwilowym przyjacielu, rodziców, którzy albo nie zauważyli, że pojawiło się jakieś zwierze w ich domu, albo wcale nie przejmują się cichym kawałkiem patyka z nogami. W końcu patyczak umiera z głodu i zimna i trafia za okno lub do toalety. Nie pozostaje żadna nauka.
Kiedy dziecko ma marzenie, aby mieć psa, kota, chomika, żółwia itp., może warto zastanowić się pięć razy, czy jego odpowiedzialność jest na takim poziomie, aby sprostać wszystkim obowiązkom. W końcu i tak po tygodniu zwierzakiem zaopiekują się sfrustrowani rodzice.
Patyczaka znalazłam na dachu wejścia klatki schodowej. Siedział na wyschniętym liściu w plastikowym, małym pojemniku. Zaopiekowaliśmy się nim. Najprawdopodobniej ktoś wyrzucił go przez balkon. Może mama cierpi na entomofobię (lęk przed owadami) lub dziecku już się znudziło. Uczulamy dzieci na cudze cierpienie, rozczulamy się wraz z nimi, gdy patrzymy lub czytamy o śmierci zwierzęcia na filmie lub w bajce. W prawdziwym życiu to właśnie dorośli zatracają instynkty opiekuńcze i uczą tego swoje dzieci. Smutne, ale prawdziwe...
* Straszyki, patyczaki (Phasmida, Phasmatodea, Cheleutoptera) – rząd owadów obejmujący ok. 3 tysiące gatunków owadów skrzydlatych o przeobrażeniu niezupełnym, czyli hemimetabolicznym. W większości tropikalne i subtropikalne, często o dużych rozmiarach, długości od 1,5 cm do 48 cm (w środowisku naturalnym dorastają nawet do 55 cm). Patyczaki są roślinożerne, w większości żerują nocą. Posiadają aparat gębowy typu gryzącego. (www.wikipedia.org)
Kogo za to winić – dzieci, które zapomniały o chwilowym przyjacielu, rodziców, którzy albo nie zauważyli, że pojawiło się jakieś zwierze w ich domu, albo wcale nie przejmują się cichym kawałkiem patyka z nogami. W końcu patyczak umiera z głodu i zimna i trafia za okno lub do toalety. Nie pozostaje żadna nauka.
Kiedy dziecko ma marzenie, aby mieć psa, kota, chomika, żółwia itp., może warto zastanowić się pięć razy, czy jego odpowiedzialność jest na takim poziomie, aby sprostać wszystkim obowiązkom. W końcu i tak po tygodniu zwierzakiem zaopiekują się sfrustrowani rodzice.
Patyczaka znalazłam na dachu wejścia klatki schodowej. Siedział na wyschniętym liściu w plastikowym, małym pojemniku. Zaopiekowaliśmy się nim. Najprawdopodobniej ktoś wyrzucił go przez balkon. Może mama cierpi na entomofobię (lęk przed owadami) lub dziecku już się znudziło. Uczulamy dzieci na cudze cierpienie, rozczulamy się wraz z nimi, gdy patrzymy lub czytamy o śmierci zwierzęcia na filmie lub w bajce. W prawdziwym życiu to właśnie dorośli zatracają instynkty opiekuńcze i uczą tego swoje dzieci. Smutne, ale prawdziwe...
* Straszyki, patyczaki (Phasmida, Phasmatodea, Cheleutoptera) – rząd owadów obejmujący ok. 3 tysiące gatunków owadów skrzydlatych o przeobrażeniu niezupełnym, czyli hemimetabolicznym. W większości tropikalne i subtropikalne, często o dużych rozmiarach, długości od 1,5 cm do 48 cm (w środowisku naturalnym dorastają nawet do 55 cm). Patyczaki są roślinożerne, w większości żerują nocą. Posiadają aparat gębowy typu gryzącego. (www.wikipedia.org)