Miło nam, że jako młodzi ludzie, którzy w jakimś stopniu wiedzą, co młodzieży potrzeba do życia w Elblągu i co może spowodować, że zostaną w naszym mieście, mogliśmy się przyłączyć do dyskusji nt. rozwiązań, które mogą przyczynić się do rozwoju naszego miasta. Stanowczo zaprzeczamy sugestiom Pana Lewandowskiego szefa Klubu PO, że Prawo i Sprawiedliwość jest przeciwne aquaparkowi.
Wręcz przeciwnie, jesteśmy zarówno za aquaparkiem, za nowym basenem, jak i za przynajmniej dwoma wyciągami na Górze Chrobrego. Pomysły te zostaną ujęte w programie wyborczym, nad którym Prawo i Sprawiedliwość obecnie pracuje. Chcielibyśmy podkreślić, że Pan Lewandowski dokonał nadużycia, stwierdzając: „PiS w Elblągu nie chce Aquaparku?”. Prawo i Sprawiedliwość nigdy takiego poglądu nie przedstawiało, wręcz przeciwnie, zgłaszało własne oraz popierało tego typu inicjatywy, między innymi Marcina Wojtasia przedstawiającego pomysł na przebudowę Góry Chrobrego pod kątem rekreacyjno-sportowym. Prawo i Sprawiedliwość organizowało również w tej sprawie konferencję prasową, na której przedstawialiśmy, że PiS jest zainteresowany inwestycjami w rekreację i wypoczynek w naszym mieście.
Chcieliśmy podkreślić, że w żadnym wypadku nie wskazywaliśmy na Radnych jako osoby mogące zatrudnić na stanowiskach w Urzędzie Miejskim, a raczej przedstawialiśmy możliwość powołania funkcji Oficera Rowerowego przez Radnych Platformy Obywatelskiej, tworząc stosowną uchwałę, którą Prezydent Elbląga musiałby wykonać. Mówi o tym Ustawa o samorządzie gminnym w art. 30 ust. 1 Prezydent jest zobowiązany do wykonywania uchwał Rady Miasta.
Każdy z Nas doskonale wie, że Radni nie zatrudniają w Urzędzie Miejskim, nie rozpisują konkursów na stanowiska i nie biorą udziału w rekrutacji na urzędnicze stanowiska, jak Pan przewodniczący wspomniał, należy to do kompetencji Prezydenta. Na stanowiska będzie mianował Prezydent, którym usilnie będzie chciał zostać Pan Nowaczyk, i tu zwracamy uwagę na fakt, iż powołanie takiego stanowiska może stać się zwykłym załatwieniem „ciepłej posadki” w Urzędzie Miasta, a chyba nie o to chodzi.
Pan przewodniczący Lewandowski zauważył, iż „Rozwiązanie z ruchem rowerowym na gdańskiej Starówce jest chwalone w branżowych publikacjach w Europie za innowacyjność, konsekwencję w realizacji i uruchomienie”. My zwracamy uwagę na użytkowników, którzy już tak pochlebnie o funkcji Oficera Rowerowego się nie wyrażają, o czym już pisaliśmy w komentarzu „Teraz ja – obiecani, obiecanki”. Oczywiście, jesteśmy za dalszą budową ścieżek rowerowych. ale przeciw rozbudowie BIUROKRACJI i wydatków na nią. Po to są kluby rowerowe i stowarzyszenia, aby z nimi, a nie wbrew nim (jak to dzieje się obecnie) inwestować w Elblągu – przecież na co dzień widoczne są błędy w oznakowaniu, śliskie materiały, z których wykonano ścieżki, wysokie krawężniki, niespodziewane przeszkody na ścieżkach itp. Kompetencję tzw. Oficera Rowerowego można powierzyć urzędnikowi zatrudnionemu w Urzędzie Miejskim, który mogłaby służyć słowem doradczym przy organizowaniu konsultacji, projektowaniu, remontowaniu i budowaniu ścieżek rowerowych. Nie trzeba tworzyć nowej posady.
My, ludzie reprezentujący środowiska młodzieżowe, nie chcemy, aby kampania samorządowa przekształciła się w serię pustych obietnic składanych bez pokrycia, dlatego namawiamy do współpracy w zakresie rozwoju Naszego Miasta.
Chcieliśmy podkreślić, że w żadnym wypadku nie wskazywaliśmy na Radnych jako osoby mogące zatrudnić na stanowiskach w Urzędzie Miejskim, a raczej przedstawialiśmy możliwość powołania funkcji Oficera Rowerowego przez Radnych Platformy Obywatelskiej, tworząc stosowną uchwałę, którą Prezydent Elbląga musiałby wykonać. Mówi o tym Ustawa o samorządzie gminnym w art. 30 ust. 1 Prezydent jest zobowiązany do wykonywania uchwał Rady Miasta.
Każdy z Nas doskonale wie, że Radni nie zatrudniają w Urzędzie Miejskim, nie rozpisują konkursów na stanowiska i nie biorą udziału w rekrutacji na urzędnicze stanowiska, jak Pan przewodniczący wspomniał, należy to do kompetencji Prezydenta. Na stanowiska będzie mianował Prezydent, którym usilnie będzie chciał zostać Pan Nowaczyk, i tu zwracamy uwagę na fakt, iż powołanie takiego stanowiska może stać się zwykłym załatwieniem „ciepłej posadki” w Urzędzie Miasta, a chyba nie o to chodzi.
Pan przewodniczący Lewandowski zauważył, iż „Rozwiązanie z ruchem rowerowym na gdańskiej Starówce jest chwalone w branżowych publikacjach w Europie za innowacyjność, konsekwencję w realizacji i uruchomienie”. My zwracamy uwagę na użytkowników, którzy już tak pochlebnie o funkcji Oficera Rowerowego się nie wyrażają, o czym już pisaliśmy w komentarzu „Teraz ja – obiecani, obiecanki”. Oczywiście, jesteśmy za dalszą budową ścieżek rowerowych. ale przeciw rozbudowie BIUROKRACJI i wydatków na nią. Po to są kluby rowerowe i stowarzyszenia, aby z nimi, a nie wbrew nim (jak to dzieje się obecnie) inwestować w Elblągu – przecież na co dzień widoczne są błędy w oznakowaniu, śliskie materiały, z których wykonano ścieżki, wysokie krawężniki, niespodziewane przeszkody na ścieżkach itp. Kompetencję tzw. Oficera Rowerowego można powierzyć urzędnikowi zatrudnionemu w Urzędzie Miejskim, który mogłaby służyć słowem doradczym przy organizowaniu konsultacji, projektowaniu, remontowaniu i budowaniu ścieżek rowerowych. Nie trzeba tworzyć nowej posady.
My, ludzie reprezentujący środowiska młodzieżowe, nie chcemy, aby kampania samorządowa przekształciła się w serię pustych obietnic składanych bez pokrycia, dlatego namawiamy do współpracy w zakresie rozwoju Naszego Miasta.