Coś w tym jest, "gimnazjalista" zakłada firme i nie zatrudni absolwenta studiów "xy" bo niby czemu skoro człowiek ma 24 lata i nic nie umie. Mam go zatrudnić bo poświęcił 6 lat na nauke? Skoro mój kolega z klasy nie poszedł na studia i jest najlepszym fachowcem w polsce w tym samym wieku?