Nie miałaś.
Nie miałaś szczęścia biedna Ojczyzno
cierniste do wolności były twe drogi
ciągle do ciebie wyciągały się wrogie ręce
ciągle grabiły ten kraj ubogi.
Krzyżacka zawierucha pustoszyła ten kraj
to szłaś pod jasyr turecki w niewolę
ciągle do boju trąbka grała
i krwią obrońców broczyła polskie pole.
Potop szwedzki zalewał ten kraj
krwią znaczył polską ziemię
dziś tylko w lasach kurhany tkwią
w nich polski żołnierz drzemie.
Lata niewoli powstania rozbiory
sen o wolności sen o potędze
lecz kiedy tylko kraj się podźwignął
znów go grabiły obce ręce.
Nazistowska machina fabryki śmierci
codzienna śmierć wyniszczenie
Powstanie Warszawskie
zryw polskiej młodzieży
w kanałach stracone pokolenie.
I znów niewola czerwona zaraza
naród zakuty w sowieckie kajdany
gułagi śmierci śniegi Syberii
i znowu nowe rany.
Zrywy narodu protesty strajki
dziś mamy w końcu wolny kraj
lecz dalej biedny jak przed laty
za krew przelaną szczęście nam daj.
Gehenna życia brak pracy i chleba
perspektyw do życia dla młodych ludzi
bo dalej nas grabi rządzących elita
czy Bóg ich sumienia obudzi.
Henryk Siwakowski.