Trzeba było się uczyć, to na biurku miałbyś komputer, a nie kowadło. Ale gdybym ja miał decydować o strajku, o Broniarzu, ogłosiłbym koniec roku i wszystkich strajkujących zwolniłbym dyscyplinarnie. Za sprzeniewierzenie się względem obowiązków i uczniów. I nic by się nie stało. Po co tacy nauczyciele w szkołach ? A no właśnie.