To jest tak jak z tą Panią blondi która na jednym z portali prosiła Elblążan o pomoc w odzyskaniu syna który był u ojca Egipcjanina Elblążanka która od 15 lat mieszka w Szwecji. Bardzo współczuje rodzinie i życzę wytrwałości. A może by tak spróbować u tych pań co tak gorliwie swego czasu pikietowały przed szpitalem wojewódzkim.