"Chcemy wyboru! Teraz. Już. Natychmiast" – pod takim hasłem odbyło się kolejne wydarzenie organizowane przez Elbląski Strajk Kobiet. Dziś (3 lutego), po godz. 19 z Wyspy Spichrzów ruszył zmotoryzowany protest osób niezadowolonych z wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji. Zobacz zdjęcia.
- Jedziemy odebrać naszą wolność wyboru. Zabierzcie transparenty i ozdóbcie pojazdy, bo tym razem spotykamy się zmotoryzowani. Niech rząd widzi, że jesteśmy również tu. Pokażcie, że Elbląg nadal walczy. Nie pozwólcie, abyśmy były same – apelowano w zapowiedzi dzisiejszego strajku.
Trudno nie zauważyć, że zainteresowanie uczestnictwem w protestach w Elblągu było wcześniej większe. Z Wyspy Spichrzów wyruszyło dziś na protest 18 aut z pasażerami, towarzyszył im jeden radiowóz policji.
- Elbląg jest pisowskim miastem – komentuje frekwencję jedna z organizatorek Elbląskiego Strajku Kobiet. - Twierdzą, że nie, ale taka jest prawda. W Malborku było ostatnio 89-90 osób, no to o czym mówimy? Dziś robimy "spacer samochodowy" po Elblągu, pomyśleliśmy, że ludziom jest bardzo zimno i z tego względu teraz nie pójdziemy, tylko sobie pojeździmy. Mamy wstępnie zarysowaną trasę, ale nie ESK będzie prowadziło – zaznacza organizatorka. Dodaje, że kolumnę aut poprowadzi jeden z kierowców uczestniczących w proteście. - Pieszo też ostatnio chodziliśmy bez jakiegoś planu, bo wychodziliśmy na spacer, a nie robić jakieś zgromadzenia, co nam zarzuca policja. My spacerujemy, ewentualnie wyrażamy swoje poglądy, a to, że nam się nie podoba to, co się dzieje? Nikt nam nie zabroni mówić tego głośno.
Według elblążanki, Elbląg jest "zastraszony", co także jest przyczyną mniejszej ilości osób na protestach.
- Myślę, że oni się strasznie boją, nie wiem czego. Nie robimy nic niezgodnego z prawem. Nie wiem, czemu ludzie są mało odważni – podkreśla kobieta. - Konstytucja nam pozwala chodzić i wyrażać swoje poglądy. Jeśli chodzi o maseczki, to też jest niezgodne (z prawem – dop. red.), ale w związku z tym, że nie chcemy narażać ludzi, stwierdziłyśmy w Strajku Kobiet, że będziemy je nosić. Mimo, że niektórzy twierdzą, że jesteśmy przez to zniewolone – zaznacza. Określa noszenie maseczek w tej sytuacji jako pewien kompromis.
Według jednej z organizatorek ESK nieprawdą jest, że człowiek, który wychodzi na protesty, chce całkowitego dostępu do aborcji, bez żadnych ograniczeń.
- Każdy wychodzi i mówi, czego chce. Jeżeli ktoś chce kompromisu, niech wyjdzie i też mówi o kompromisie – stwierdza. Przyznaje, że nie wszyscy strajkujący muszą mieć identyczne poglądy w każdej sprawie. - Nie ukrywam, że bardzo ważne jest rozdzielenie Kościoła od państwa. Nie wiem, czy mogę tak mówić o całym Elbląskim Strajku Kobiet, ale o Strajku ogółem mogę. Jest temat aborcji, w którym nasze koleżanki z Argentyny wygrały po wielu latach. My się nie poddamy i też wygramy.
Strajk, z nazwy, jest kobiet, ale uczestniczą w nim również mężczyźni. Jak uzasadniają swoje uczestnictwo w "samochodowym spacerze"?
- Jak można nie wyjechać, trzeba bronić kobiet – mówi pan Tadeusz. - Mężczyzna powstał z kobiety, w tej sprawie chodzi o moją mamusię, moją siostrę, dzieci i wnuczki. Nie może być tak, żeby one były niewolnicami, nie mogły decydować o sobie.
- Kobieta powinna mieć własny wybór i decydować - dodaje pan Roman. - Oczywiście my jesteśmy przeciw aborcji, ale takiej, która pozwalałaby na usuwanie każdej ciąży, a nie takiej, która jest z wadami, która zagrażałaby życiu kobiet – zaznacza. - Na to się nie zgadzamy.
- Jestem też tutaj dlatego, że winę za ten stan ponoszą obecni rządzący, partia, z nazwy, prawa i sprawiedliwości - kontynuuje pan Tadeusz. - Od prawie sześciu lat niszczą naszą praworządność, tam kłamstwo jest prawdą. To, co się dzieje, poczynając od Trybunału Konstytucyjnego, przez sądy, służby państwowe... Wystarczy popatrzeć, jak ci ludzie się zachowują. Kłamstwa i wartości, których ja absolutnie nie mogę popierać. Polityka nigdy mnie nie interesowała, ale w sytuacji, w jakiej nasz kraj się znajduje, nie można nic innego zrobić. Tutaj ludzie demonstrują pokojowo, z nadzieją, że społeczeństwo przejrzy – mówi elblążanin.