UWAGA!

Rzuceni na głęboką wodę

 Elbląg, Rzuceni na głęboką wodę
(fot. Adam Kozakiewicz)

Najpierw była praca z Martynką. Potem przyszła kolej na chłopaków z puckiego browaru. Efekty nie kazały długo na siebie czekać. Rehabilitacja osób niepełnosprawnych intelektualnie przez nurkowanie działa. To stało się bodźcem do kolejnych badań. Przed elbląskimi nurkami kolejne wyzwania. A na to potrzebne są pieniądze.

Wszystko zaczęło się od przypadkowego spotkania. Kilka lat temu niepełnosprawna Martyna Ostręga wypatrzyła Adama Kozakiewicza, elbląskiego instruktora nurkowania ćwiczącego z kursantami na basenie.
      
       W świecie nurków zawrzało
      
Regulaminy największej na świecie organizacji nurkowej szkolącej osoby niepełnosprawne HSA (Handicapped Scuba Association) mówią o wykluczeniu osób niepełnosprawnych intelektualnie z tej aktywności. To, co początkowo wydawało się niemożliwe, dziś stało się faktem i to dzięki pracy elbląskich instruktorów nurkowania, którzy opracowali pierwszy na świecie program pracy pod wodą z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie.
       Zaczęło się od ćwiczeń z Martynką. W krótkim czasie dziewczynka zrobiła niesamowite postępy. Przede wszystkim otworzyła się emocjonalnie, a osoby niepełnosprawne intelektualnie mają blokadę w kontaktach z ludźmi.
       W świecie nurkowym zawrzało. Pojawiły się głosy, że przypadek Martynki jest odosobniony. Elbląscy instruktorzy nurkowania postanowili udowodnić, że tak nie jest i zaczęli pracę z kolejnymi osobami niepełnosprawnymi intelektualnie.
       - Stworzyliśmy grupę złożoną z instruktorów i psychologów i weszliśmy w kooperację z browarem spółdzielczym, który zatrudnia takie osoby – mówi Adam Kozakiewicz, elbląski instruktor nurkowania. - Ciekawostką jest, że jest to jedyny zakład w Polsce i szósty na świecie, który w 90 proc. zatrudnia osoby niepełnosprawne intelektualnie. Tak powstał nasz projekt „Pojąć głębię”, program o charakterze terapeutycznym i rehabilitacyjnym, wzmacniającym niezależność osób niepełnosprawnych.
      
       Szybkie postępy
      
Szkolenie siedmiu chłopaków z puckiego browaru dało nurkom ogromną wiedzę i stało się przyczynkiem do kolejnych badań. Szybko widać było postępy. Mężczyźni, którzy wcześniej mieli problemy z komunikacją, otworzyli się, nabrali pewności siebie, zaczęli zachowywać się niemal jak osoby pełnosprawne.
       - Opinie psychologów, którzy przebadali chłopaków po obozie, są niewiarygodne i pokazują, że to, co robimy, ma sens – mówi Adam Kozakiewicz. - U chłopaków widać wyraźną zmianę, przede wszystkim zrehabilitowali się społecznie. A to w przypadku osób wykluczonych społecznie, jest kluczowe. Dziś wiemy także, że można pracować nie tylko indywidualnie, ale również w grupie.

  Elbląg, Rzuceni na głęboką wodę
(fot. Adam Kozakiewicz)


       Chłopcy z browaru zanurzali się krok po kroku. Najpierw było nurkowanie w basenie płytkim, potem w głębokim, następnie wyjechali nad jezioro. Najbardziej wytrwali zanurzyli się na głębokość 10 m.
       – Pół roku pracy przy nurkowaniu dało tyle, co trzy lata socjalizacji chłopaków w browarze – mówi Agnieszka Bariatien, instruktorka nurkowania. - Chłopcy nauczyli się rozmawiać ze sobą, pracować jako grupa. Wydajność w pracy zawodowej wzrosła o sto procent.
       Przed instruktorami nurkowania kolejne wyzwania. Wkrótce chcą wybrać się ze swoimi kursantami na wody otwarte na Maltę, gdzie widoczność jest bardzo dobra i sprawdzić, jak zareagują na nowe bodźce w postaci wspaniałej fauny i flory. Tak uzyskają wiedzę, że szkolenie z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie można przeprowadzić w każdym akwenie.
      
       Innowacyjny program
      
Elbląscy nurkowie mają także w planach przeszkolenie osób nie pochodzących z tego samego środowiska, by sprawdzić, czy takie też można w podobny sposób grupowo rehabilitować. Podobna grupa zostanie przeszkolona także przez inną kadrę instruktorską, by zobaczyć, czy efekty jej pracy pokryją się z badaniami elbląskich nurków. - Po tym wszystkim wyciągniemy wnioski na kilku płaszczyznach, powstanie standard, który wyślemy do organizacji, która będzie mogła go zatwierdzić. Nadamy temu jakąś nazwę analogiczną np. do dogoterapii czy delfinoterapii, która w skrócie będzie oznaczać tyle co innowacyjny program rehabilitacji przez nurkowanie – dodaje Adam Kozakiewicz.
      
       By dopiąć plany nurków na ostatni guzik, potrzebne są pieniądze. Akcję elbląskich instruktorów można wesprzeć, wchodząc na stronę, na której można dokonywać wpłaty. Pieniądze można wpłacać do końca września.
      


Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama