Prezydent Elbląga nie znalazł pieniędzy na sfinansowanie w mieście akcji „Rowerowy Maj”, zachęcającej uczniów do rowerowej rekreacji. Urzędnicy oszacowali jej koszty na 130 tysięcy złotych. Radny Robert Turlej zorganizował więc zbiórkę w Internecie. Organizatorzy na akcję w trzech szkołach potrzebują... 2 tysiące złotych.
Rowerowy Maj to największa w Polsce akcja promująca zdrowy tryb życia i zrównoważoną mobilność wśród dzieci przedszkolnych, uczniów szkół podstawowych oraz grona nauczycielskiego. „Zasady kampanii są bardzo proste: każdy przedszkolak, uczeń i nauczyciel, który w maju dotrze na lekcje w sposób aktywny: na rowerze, hulajnodze, rolkach czy deskorolce, otrzymuje naklejki do rowerowego dzienniczka i na wspólny plakat klasowy. Dla najaktywniejszych uczestników, klas i placówek przewidziane są atrakcyjne nagrody.” - możemy przeczytać na stronie www.rowerowymaj.eu
Żeby w mieście odbył się Rowerowy Maj, zainteresowane szkoły powinny zgłosić się do lokalnego urzędu miasta lub gminy. Elbląski ratusz akcję popiera, ale już do wydawania pieniędzy na ten cel tak skory nie jest. Urzędnicy wycenili koszt udziału samorządu w Rowerowym Maju na... 130 tys. zł. Mało? Dużo? W Gdyni maj na rowerze będzie kosztował... 50 tys. zł – na tyle swoje usługi wyceniła firma, która wydrukuje 300 plakatów klasowych, 6 tys. książeczek rowerowych, 240 tys. naklejek i 6 tys. broszur informacyjnych.
„Prowadzenie takiej kampanii w naszym mieście wymaga wcześniejszego przygotowania organizacyjnego i logistycznego oraz odpowiedniego zabezpieczenia środków, których na ten cel nie zaplanowano w budżecie” - napisał prezydent Elbląga Witold Wróblewski w odpowiedzi na interpelację radnego Roberta Turleja.
Promotorzy akcji w mieście jednak się nie poddają. Apelują do ludzi dobrej woli, aby za pośrednictwem jednego z portali crowdfundingowych wsparli elbląską edycję tego wydarzenia. Chcą zebrać... 2 tysiące zł.
„Zebraliśmy od sponsorów niezbędne środki na druk niezbędnych plakatów i naklejek. Pieniądze uzyskane dzięki Twojemu wsparciu przeznaczone zostaną na zakup nagród dla uczestników akcji” - piszą organizatorzy zbiórki.
W Elblągu na rowery wsiądą uczniowie Szkoły Podstawowej nr 6, nr 18 i Regent College. Akcja „Rowerowy maj” potrwa od 7 do 30 maja. Pieniądze można wpłacać do 30 kwietnia za pośrednictwem portalu pomagamy.pl
Żeby w mieście odbył się Rowerowy Maj, zainteresowane szkoły powinny zgłosić się do lokalnego urzędu miasta lub gminy. Elbląski ratusz akcję popiera, ale już do wydawania pieniędzy na ten cel tak skory nie jest. Urzędnicy wycenili koszt udziału samorządu w Rowerowym Maju na... 130 tys. zł. Mało? Dużo? W Gdyni maj na rowerze będzie kosztował... 50 tys. zł – na tyle swoje usługi wyceniła firma, która wydrukuje 300 plakatów klasowych, 6 tys. książeczek rowerowych, 240 tys. naklejek i 6 tys. broszur informacyjnych.
„Prowadzenie takiej kampanii w naszym mieście wymaga wcześniejszego przygotowania organizacyjnego i logistycznego oraz odpowiedniego zabezpieczenia środków, których na ten cel nie zaplanowano w budżecie” - napisał prezydent Elbląga Witold Wróblewski w odpowiedzi na interpelację radnego Roberta Turleja.
Promotorzy akcji w mieście jednak się nie poddają. Apelują do ludzi dobrej woli, aby za pośrednictwem jednego z portali crowdfundingowych wsparli elbląską edycję tego wydarzenia. Chcą zebrać... 2 tysiące zł.
„Zebraliśmy od sponsorów niezbędne środki na druk niezbędnych plakatów i naklejek. Pieniądze uzyskane dzięki Twojemu wsparciu przeznaczone zostaną na zakup nagród dla uczestników akcji” - piszą organizatorzy zbiórki.
W Elblągu na rowery wsiądą uczniowie Szkoły Podstawowej nr 6, nr 18 i Regent College. Akcja „Rowerowy maj” potrwa od 7 do 30 maja. Pieniądze można wpłacać do 30 kwietnia za pośrednictwem portalu pomagamy.pl
Sebastian Malicki