Zmarłym jest wszystko jedno jak o nich dba Ojczyzna, za to żywym - nie jest. Mam ginąć za mój kraj, chociaż od dziesięcioleci mnie oszukuje, na każdym kroku utrudnia mi życie i okrada z owoców mojej pracy? Hmmmm.... Co dostanę od mojego kraju po wojnie, gdy zostanę bezdomnym kaleką? Błogosławieństwo kapelana?
Zmarłym, owszem, ale uczciwym żywym strach na to patrzeć. Dlaczego w USA, nawet bezdomny ma uporządkowany grób, jeśli jest na cmentarzy komunalnym. Ciekawe ile sasinów kosztowałyby nawet proste, ale trwałe tablice dla tych zmarłych Polaków, których grobami nikt się nie zajmuje? Taki to problem dla "Ojczyzny", to przecież powinno robić państwo z szacunku. No ale u nas szacunku szary człowiek od państwa nie ma.