Święta Bożego Narodzenia to czas rodzinnych spotkań, wspólnego biesiadowania, śpiewania kolęd. Niestety, nie każdy ma dom i bliskich, którzy w nim na niego czekają. Dla tych, którym ścieżki losu poplątały się dziś (23 grudnia) nakryto do stołu. - W każdym jest tęsknota za zwykłym, ludzkim spotkaniem, a tu jest namiastka takiego rodzinnego świętowania - mówił podczas zorganizowanej już po raz dwunasty wigilii dla osób bezdomnych i potrzebujących ks. Wojciech Borowski, szef Caritas Diecezji Elbląskiej. Zobacz fotoreportaż.
Od 12 lat Caritas organizuje wigilię dla osób bezdomnych, żyjących na skraju ubóstwa, potrzebujących. Tak było i dziś (23 grudnia). Na stole pierogi, śledziki, barszcz. Było tradycyjne dzielenie się opłatkiem i śpiewanie kolęd.
- Myślę, że oni czekają na to spotkanie - mówił ks. Wojciech Borowski, szef Caritas Diecezji Elbląskiej. - Tu mają kawałek normalności. Po to przychodzą, a nie tylko po to, by się najeść. W każdym jest tęsknota za zwykłym, ludzkim spotkaniem. Bo do kogo Pan Jezus przyszedł? Do najprostszych ludzi na świecie, do pasterzy - wskazywał ksiądz Borowski. - Wielu z tych, którzy tu dziś przyszli, straciło dach nad głową, można powiedzieć, na własne życzenie, ale są wśród nich i tacy, którzy wyszli z bezdomności, odnaleźli się w życiu, przestali pić, ustatkowali się i weszli na nowy tor - zauważył duchowny.
Wszyscy, którzy chcieli, mogli dziś usiąść razem przy wigilijnym stole.
- Jesteśmy przygotowani na 90 osób, ale jeśli będzie więcej, też damy radę - zapewniał szef diecezjalnej Caritas. - Są potrawy wigilijne, nie zabraknie barszczu i śledzika, będzie też coś na słodko.
O tym, że w życiu słodko nie jest wie Bogdan, który od 12 lat jest wolontariuszem w Caritas Diecezji Elbląskiej.
- Każdy człowiek błądzi, ale jak tu przyjdzie to mu się wydaje, że jest w domu - mówił. - To radość widzieć jak oni jedzą, w spokoju i w ciszy. Pomagamy im na co dzień - ja, Tomek i Zbyszek - od listopada do marca, jest też wigilia i Wielkanoc. Człowiek się cieszy, że może im pomóc - zapewniał wolontariusz.
A życzenia świąteczne?
- Najbardziej byśmy chcieli, aby każdy trafił na dobrą ścieżkę - mówił pan Bogdan. - Ja mam dobry dom, ukochaną osobę i chociaż jestem chory mogę udzielać się jako wolontariusz i to mnie bardzo cieszy.
Nikt dziś od stołu nie wstał głodny. Każdy, kto chciał mógł zabrać smakołyki ze sobą. Dodatkowo już wczoraj w jadłodajni Caritas wydawany był prowiant na trzy dni.
Wigilia organizowana przez Caritas dofinansowana jest przez Gminę Miasto Elbląg.
- Myślę, że oni czekają na to spotkanie - mówił ks. Wojciech Borowski, szef Caritas Diecezji Elbląskiej. - Tu mają kawałek normalności. Po to przychodzą, a nie tylko po to, by się najeść. W każdym jest tęsknota za zwykłym, ludzkim spotkaniem. Bo do kogo Pan Jezus przyszedł? Do najprostszych ludzi na świecie, do pasterzy - wskazywał ksiądz Borowski. - Wielu z tych, którzy tu dziś przyszli, straciło dach nad głową, można powiedzieć, na własne życzenie, ale są wśród nich i tacy, którzy wyszli z bezdomności, odnaleźli się w życiu, przestali pić, ustatkowali się i weszli na nowy tor - zauważył duchowny.
Wszyscy, którzy chcieli, mogli dziś usiąść razem przy wigilijnym stole.
- Jesteśmy przygotowani na 90 osób, ale jeśli będzie więcej, też damy radę - zapewniał szef diecezjalnej Caritas. - Są potrawy wigilijne, nie zabraknie barszczu i śledzika, będzie też coś na słodko.
O tym, że w życiu słodko nie jest wie Bogdan, który od 12 lat jest wolontariuszem w Caritas Diecezji Elbląskiej.
- Każdy człowiek błądzi, ale jak tu przyjdzie to mu się wydaje, że jest w domu - mówił. - To radość widzieć jak oni jedzą, w spokoju i w ciszy. Pomagamy im na co dzień - ja, Tomek i Zbyszek - od listopada do marca, jest też wigilia i Wielkanoc. Człowiek się cieszy, że może im pomóc - zapewniał wolontariusz.
A życzenia świąteczne?
- Najbardziej byśmy chcieli, aby każdy trafił na dobrą ścieżkę - mówił pan Bogdan. - Ja mam dobry dom, ukochaną osobę i chociaż jestem chory mogę udzielać się jako wolontariusz i to mnie bardzo cieszy.
Nikt dziś od stołu nie wstał głodny. Każdy, kto chciał mógł zabrać smakołyki ze sobą. Dodatkowo już wczoraj w jadłodajni Caritas wydawany był prowiant na trzy dni.
Wigilia organizowana przez Caritas dofinansowana jest przez Gminę Miasto Elbląg.
A