Przygodę z szachami rozpoczęła w przedszkolu. I mimo że na początku ze wszystkimi przegrywała, nie zraziła się i dziś może mierzyć się z najlepszymi. Na swoim koncie ma sześć kwalifikacji do mistrzostw Polski, pięć do mistrzostw Europy i trzy do mistrzostw świata. Niedawno wywalczyła udział w kolejnych mistrzostwach Europy. Jednak czy weźmie w nich udział, zależy tylko od nas.
Lidia Czarnecka, bo o niej mowa, jest gotowa do podjęcia kolejnego szachowego wyzwania. Podczas marcowych Mistrzostw Polski Juniorów do lat 16 w Szklarskiej Porębie w swojej kategorii wiekowej zajęła wysokie czwarte miejsce, co dało jej awans do udziału w Mistrzostwach Europy, które odbędą się już w sierpniu w Bratysławie. Niestety na wyjazd brakuje jej pieniędzy. Jej marzeniem jest także wyjazd na mistrzostwa świata w Hiszpanii. - Rozpoczęło się od zwykłych lekcji a skończyło na poważnym trenowaniu – wspomina swoje początki z szachami Lidka.
Choć nie zawsze było różowo, bo pierwsze rozegrane partie szachów dla małej Lidki kończyły się płaczem. Przegrywała z każdym. Dziś już nie tak łatwo z nią wygrać. - Przegrywałam ze wszystkimi, ale zaparłam się tak mocno, że w końcu zaczęłam wygrywać - dodaje. - Szachy stały się moją wielką pasją tak, że gdy pojechałam na swój pierwszy turniej, od razu go wygrałam.
Mała Lidka bardzo szybko zaczęła wygrywać z dorosłymi, zdobywać kolejne kategorie szachowe i wyjeżdżać na mistrzostwa Polski, a potem Europy i świata. - Poznałam wtedy kawałek świata. Niesamowite wspomnienia. Gdy wyszliśmy na lotnisko w Arabii Saudyjskiej, od razu buchnęło 40 stopni gorąca – opowiada Lidka. - Zobaczyłam największy budynek świata. Z kolei podczas mistrzostw w RPA byłam w jednym z największych oceanariów na świecie. Po raz pierwszy zobaczyłam rekina. To było wielkie przeżycie dla małego dziecka. No i to, że ludzie chodzą tam z bronią. Są też zupełnie inni, uśmiechają się do siebie, są do siebie dobrze nastawieni, a w Polsce ludzie często mają "gbura" – dodaje.
Choć Lidki angielski nie jest na najwyższym poziomie, świetnie porozumiewa się z równolatkami poznanymi podczas mistrzostw. - Mój angielski jest porażką – przyznaje Lidka. - Nie mam w ogóle zdolności językowych. Jestem typowym umysłem ścisłym. Mam nawet korepetycje z angielskiego, żeby się podciągnąć. Ale staram się rozmawiać, tylko bardziej jest to "migu-migu" (śmiech). Całe szczęście w szachach za dużo rozmawiać nie trzeba, wystarczy podać rękę i powiedzieć "thanks" (śmiech).
Podczas mistrzostw świata w Arabii Saudyjskiej Lidka zajęła wysokie 18. miejsce w szachach błyskawicznych, z kolei w RPA była 24. w szachach klasycznych. Szachy to dziś całe jej życie, jednak przyszłość zawodową wiąże z medycyną. W przyszłości chce być patologiem. - Najbardziej interesuje mnie patologia kryminalna. Chciałabym przeprowadzać sekcję zwłok osób zamordowanych i samobójców – wyznaje.
Lidka obecnie nie ma trenera. Szachom poświęca trzy godziny dziennie. Gra online stosując się do programów szachowych. - Chciałabym mieć trenera, ale to jest kosztowne, więc ćwiczę sama – zdradza. - Trzy godziny dziennie oprócz niedzieli.
Niestety brakuje jej też pieniędzy, aby wyjechać na mistrzostwa Europy i świata. Udział w zawodach tej rangi to dla elblążanki ogromna szansa. Samo zakwalifikowanie się do nich jest już niemałym wyczynem. Tylko 10 najlepszych zawodniczek Mistrzostw Polski otrzymuje kwalifikację na mistrzostwa Europy. Lidia spełniła te warunki. Może na nie pojechać tylko dzięki naszemu wsparciu. Czasu jednak pozostało niewiele. Wpłaty na konto Polskiego Związku Szachowego na mistrzostwa Europy należy dokonać do 25 maja 2019 r. Koszt wyjazdu to minimum 8 tys. zł. + koszty dojazdu. Wyjazd na Mistrzostwa Świata to koszt około 5 tys. zł.
UKS Skoczek Elbląg przy Szkole Podstawowej nr 1 w Elblągu, ul. Daszyńskiego 1, 82-300 Elbląg
nr rachunku: PL 43203000451110000003938210
z dopiskiem "Dla Lidki"
Wpłat można także dokonać poprzez zrzutkę.
Choć nie zawsze było różowo, bo pierwsze rozegrane partie szachów dla małej Lidki kończyły się płaczem. Przegrywała z każdym. Dziś już nie tak łatwo z nią wygrać. - Przegrywałam ze wszystkimi, ale zaparłam się tak mocno, że w końcu zaczęłam wygrywać - dodaje. - Szachy stały się moją wielką pasją tak, że gdy pojechałam na swój pierwszy turniej, od razu go wygrałam.
Mała Lidka bardzo szybko zaczęła wygrywać z dorosłymi, zdobywać kolejne kategorie szachowe i wyjeżdżać na mistrzostwa Polski, a potem Europy i świata. - Poznałam wtedy kawałek świata. Niesamowite wspomnienia. Gdy wyszliśmy na lotnisko w Arabii Saudyjskiej, od razu buchnęło 40 stopni gorąca – opowiada Lidka. - Zobaczyłam największy budynek świata. Z kolei podczas mistrzostw w RPA byłam w jednym z największych oceanariów na świecie. Po raz pierwszy zobaczyłam rekina. To było wielkie przeżycie dla małego dziecka. No i to, że ludzie chodzą tam z bronią. Są też zupełnie inni, uśmiechają się do siebie, są do siebie dobrze nastawieni, a w Polsce ludzie często mają "gbura" – dodaje.
Choć Lidki angielski nie jest na najwyższym poziomie, świetnie porozumiewa się z równolatkami poznanymi podczas mistrzostw. - Mój angielski jest porażką – przyznaje Lidka. - Nie mam w ogóle zdolności językowych. Jestem typowym umysłem ścisłym. Mam nawet korepetycje z angielskiego, żeby się podciągnąć. Ale staram się rozmawiać, tylko bardziej jest to "migu-migu" (śmiech). Całe szczęście w szachach za dużo rozmawiać nie trzeba, wystarczy podać rękę i powiedzieć "thanks" (śmiech).
Podczas mistrzostw świata w Arabii Saudyjskiej Lidka zajęła wysokie 18. miejsce w szachach błyskawicznych, z kolei w RPA była 24. w szachach klasycznych. Szachy to dziś całe jej życie, jednak przyszłość zawodową wiąże z medycyną. W przyszłości chce być patologiem. - Najbardziej interesuje mnie patologia kryminalna. Chciałabym przeprowadzać sekcję zwłok osób zamordowanych i samobójców – wyznaje.
Lidka obecnie nie ma trenera. Szachom poświęca trzy godziny dziennie. Gra online stosując się do programów szachowych. - Chciałabym mieć trenera, ale to jest kosztowne, więc ćwiczę sama – zdradza. - Trzy godziny dziennie oprócz niedzieli.
Niestety brakuje jej też pieniędzy, aby wyjechać na mistrzostwa Europy i świata. Udział w zawodach tej rangi to dla elblążanki ogromna szansa. Samo zakwalifikowanie się do nich jest już niemałym wyczynem. Tylko 10 najlepszych zawodniczek Mistrzostw Polski otrzymuje kwalifikację na mistrzostwa Europy. Lidia spełniła te warunki. Może na nie pojechać tylko dzięki naszemu wsparciu. Czasu jednak pozostało niewiele. Wpłaty na konto Polskiego Związku Szachowego na mistrzostwa Europy należy dokonać do 25 maja 2019 r. Koszt wyjazdu to minimum 8 tys. zł. + koszty dojazdu. Wyjazd na Mistrzostwa Świata to koszt około 5 tys. zł.
UKS Skoczek Elbląg przy Szkole Podstawowej nr 1 w Elblągu, ul. Daszyńskiego 1, 82-300 Elbląg
nr rachunku: PL 43203000451110000003938210
z dopiskiem "Dla Lidki"
Wpłat można także dokonać poprzez zrzutkę.
dk