Elbląscy policjanci apelują do prezydenta Witolda Wróblewskiego o wycofanie się z decyzji o likwidacji Pogotowia Socjalnego. - Likwidacja może mieć negatywny wpływ na stan bezpieczeństwa w naszym mieście i powiecie, z związku z czym apelujemy o niezwłoczne wycofanie się z tej decyzji - pisze w imieniu Zarządu Terenowego NSZZ Policjantów KMP Elbląg jego przewodniczący Zbigniew Przyborowski.
Przypomnijmy, że decyzja o likwidacji Pogotowia Socjalnego zapadła w trybie pilnym 16 kwietnia na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej. Uchwałę unieważnił następnie wojewoda warmińsko-mazurski, zarzucając władzom miasta, że przed podjęciem decyzji nie przeprowadziły konsultacji społecznych w tej sprawie. Wysłaliśmy w miniony wtorek pytania do ratusza, chcąc dowiedzieć się, jakie kroki podejmą władze miasta w tej sytuacji? Zaskarżą decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, przeprowadzą procedurę likwidacji od nowa? Wstrzymają obecny proces likwidacji wraz z wycofaniem się z wypowiedzeń, wręczonych już pracownikom? Odpowiedzi do dzisiaj nie otrzymaliśmy, za to 14 maja wieczorem do naszej redakcji trafiło stanowisko w sprawie Pogotowia Socjalnego, które wystosował Zarząd Terenowy NSZZ Policjantów Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
- Likwidacja Pogotowia Socjalnego może mieć negatywny wpływ na stan bezpieczeństwa w naszym mieście i powiecie, z związku z czym apelujemy o niezwłoczne wycofanie się z tej decyzji - pisze Zbigniew Przyborowski, przewodniczący Zarządu Terenowego NSZZ Policjantów KMP Elbląg. - Bez wsparcia Pogotowia Socjalnego sprawowaniem opieki nad osobami w stanie nietrzeźwości, zapewnieniem im pierwszej pomocy, a w wielu przypadkach nawet zabiegów higieniczno-sanitarnych musiałaby się zająć policja samodzielnie. Interwencje policji, które przy wsparciu Pogotowia Socjalnego, realizowane są zwykle w godzinę, przedłużyłyby się nawet do trzech godzin, a obowiązek przeprowadzenia badań lekarskich lub konieczność poddania osoby nietrzeźwej detoksykacji musiałaby się odbywać w placówkach ochrony zdrowia dla ogółu mieszkańców. W konsekwencji policja zamiast wykonywać swoje podstawowe zadania i chronić mieszkańców przed przestępczością, musiałaby się zajmować "niańczeniem" osób nietrzeźwych - napisali policjanci w piśmie do prezydenta.
Całość pisma publikujemy tutaj.