Sondaż portElu
Tak, było super! | 31.6% |
Nie, nie podobało mi się. | 32.2% |
Nie mam zdania na ten temat. | 36.2% |
W miniony weekend wielu mieszkańców postanowiło zajrzeć na starówkę i sprawdzić, jak wyglądają Świąteczne Spotkania Elblążan. Popularnością cieszyła się świetlna ramka z Piekarczykiem i karuzela pod katedrą, robiono sobie również zdjęcia z Mikołajem, przybijano piątki aniołom na szczudłach. Na co narzekano? Na przykład na wysokie ceny na jarmarku czy zbyt mało kramów. Jest okazja, żeby wyrazić swoje zdanie na temat tego jak powinny – według Was – wyglądać Świąteczne Spotkania Elblążan w przyszłym roku. Czego brakuje, co można dodać, odjąć lub zmienić? A może jest dobrze tak, jak jest?
"Bardzo ładnie jest teraz na starówce. Wśród osób sprzedających też słychać opinie, że Gdańsk ma oświetlenie i wystrój. Tylko jaki Gdańsk ma budżet, a jaki my. Cieszmy się tym, co mamy" – napisała internautka, która podpisała się jako "Elblążankaciekawa", pod jednym z artykułów dotyczących tegorocznych Świątecznych Spotkań Elblążan.
"Biedne miasto, biedny jarmark... masakra" – stwierdziła inna, o nicku "Halyna".
"Fajnie bylo wczoraj i dzisiaj, bardziej kolorowo. Plus za Mikołaja, dzieci zadowolone, fajne fotki. Bezpiecznie i miłe popołudnie" – skomentował "Tadekf".
"Na mieście bidnie, ciemno, zero oswietleń świątecznych, szaro, smutno, to chyba jakaś kpina! Jakoś w innych miastach i miasteczkach mimo ciężkiej podobno sytuacji wszystko wygląda radośnie! Zero atmosfery świąt! Tym co podejmują takie decyzje nic już do życia nie trzeba!" - napisał jeden z internautów.
"Super to w tym roku zorganizowali! A karuzela i atrakcje mega! Oczywiście marudy zawsze muszę sie znaleźć... Uważam, że jest porównywalny do tego w Gdańsku, a nawet więcej atrakcji wiec myślę, że nie mamy co narzekać!" - komentował kolejny.
"Niestety ubogo, parę kramów, tych co latem i nic poza tym, ale cóż tak chcemy, tak mamy!" - dodał kolejny.
To tylko kilka opinii oceniających tegoroczne Spotkania. A Waszym zdaniem co można by było poprawić? Czego brakuje, a czego jest zbyt dużo? A może było tak dobrze, że warto wszystko powtórzyć w przyszłym roku? Zapraszamy do dyskusji.