Obietnica powołania zespołu składającego się z mieszkańców Gronowa Górnego i urzędników – to pierwszy krok w kierunku rozwiązania problemów mieszkańców wsi z rosnącym natężeniem ruchu na ul. Szafirowej. Mieszkańcy dostali obietnicę rozpatrzenia ich postulatów przez starostwo i interwencji w GDDKiA. Zobacz zdjęcia.
- Przede wszystkim chodzi nam o bezpieczeństwo na ul. Szafirowej. To jest sprawa priorytetowa. Natomiast później chcielibyśmy ograniczenia ruchu samochodów ciężarowych na tej ulicy – mówił Grzegorz Zembrzuski, członek rady sołeckiej w Gronowie Górnym na wczorajszym (25 kwietnia) zebraniu wiejskim.
Zebranie zostało zwołane, aby porozmawiać z odpowiednimi władzami na temat rozpoczęcia prac mających rozwiązać problemy mieszkańców podelbląskiej wsi związanych ze zbyt dużym (zdaniem mieszkańców) ruchem na ul. Szafirowej. A problemów jest bez liku.
- Ta droga „zbiera” mieszkańców mieszkających w Pilonie, Wyźlinie i w tamtej części gminy oraz zakłady znajdujące się na tym terenie. Po tej drodze jeżdżą też „obce” samochody, które omijają w ten sposób opłatę ViaToll – Grzegorz Zembrzuski przedstawiał główne zagrożenia na ul. Szafirowej.
- Zmiana organizacji ruchu teoretycznie jest możliwa. Tylko trzeba wziąć pod uwagę konsekwencje – zwrócił uwagę Ryszard Zając, wicestarosta elbląski.
Do Gronowa Górnego jeżdżą ciężarówki obsługujące lokalne firmy. Głównym problemem mieszkańców jest tranzyt.
- Jeżdżą już od pierwszej w nocy. Całe domy się trzęsą. – zwracali uwagę mieszkańcy wsi.
Pomysłów na rozwiązanie problemów pojawiło się kilka, m.in. zakaz jazdy tranzytowej. Jednak każda zmiana organizacji ruchu wymaga też opinii odpowiednich organów. Na razie trudno wyrokować, jak skończą się problemy mieszkańców Gronowa, ale pierwszy krok został zrobiony.
Mieszkańcy poruszali też kwestię chodników (a raczej ich braku), rowów przy drodze, oświetlenia i oznakowania przy drodze.
- Państwa problemy można je podzielić na dwie grupy: pierwsza to ograniczenie ruchu i to będzie trudne. Druga grupa problemów jest mniejszego kalibru, które będzie można rozwiązać o wiele łatwiej. Zacznijmy od rzeczy, które można zrealizować niewielkim nakładem. A co do drogi, to przy takim rosnącym natężeniu ruchu, ktoś będzie się musiał kiedyś tym zająć – mówił Ryszard Zając, wicestarosta powiatu elbląskiego.
Na spotkaniu zdecydowano o powołaniu zespołu roboczego składającego się z mieszkańców oraz urzędników gminy i starostwa, którzy przeanalizują postulaty i zdecydują w jaki sposób je rozwiązać.
- Trzeba mieć świadomość, że nie wszystkie postulaty da się spełnić. Trzeba wziąć pod uwagę możliwości finansowe. Nasze, nijak się mają do możliwości Generalnej Dyrekcji, a to ona „nawarzyła tego piwa” - mówił Ryszard Zając.
W przypadku prac, których wykonanie jest w kompetencji starostwa, Ryszard Zając zadeklarował życzliwość i zrozumienie. W przypadku problemów dotyczących organizacji ruchu konieczne jest włączenie w rozwiązanie problemu Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Ta jednak przez ostatnie lata sceptycznie podchodziła do problemów Gronowa Górnego.
Do rozwiązania problemów jeszcze daleka droga, ale pierwsze kroki zostały wczoraj zrobione. Przypomnijmy, że we wtorek mieszkańcy Gronowa Górnego zablokowali ul. Szafirową w proteście przeciwko dużemu natężeniu ruchu na tej drodze. I zapowiedzieli, że jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie, będą protestować cyklicznie.
Zebranie zostało zwołane, aby porozmawiać z odpowiednimi władzami na temat rozpoczęcia prac mających rozwiązać problemy mieszkańców podelbląskiej wsi związanych ze zbyt dużym (zdaniem mieszkańców) ruchem na ul. Szafirowej. A problemów jest bez liku.
- Ta droga „zbiera” mieszkańców mieszkających w Pilonie, Wyźlinie i w tamtej części gminy oraz zakłady znajdujące się na tym terenie. Po tej drodze jeżdżą też „obce” samochody, które omijają w ten sposób opłatę ViaToll – Grzegorz Zembrzuski przedstawiał główne zagrożenia na ul. Szafirowej.
- Zmiana organizacji ruchu teoretycznie jest możliwa. Tylko trzeba wziąć pod uwagę konsekwencje – zwrócił uwagę Ryszard Zając, wicestarosta elbląski.
Do Gronowa Górnego jeżdżą ciężarówki obsługujące lokalne firmy. Głównym problemem mieszkańców jest tranzyt.
- Jeżdżą już od pierwszej w nocy. Całe domy się trzęsą. – zwracali uwagę mieszkańcy wsi.
Pomysłów na rozwiązanie problemów pojawiło się kilka, m.in. zakaz jazdy tranzytowej. Jednak każda zmiana organizacji ruchu wymaga też opinii odpowiednich organów. Na razie trudno wyrokować, jak skończą się problemy mieszkańców Gronowa, ale pierwszy krok został zrobiony.
Mieszkańcy poruszali też kwestię chodników (a raczej ich braku), rowów przy drodze, oświetlenia i oznakowania przy drodze.
- Państwa problemy można je podzielić na dwie grupy: pierwsza to ograniczenie ruchu i to będzie trudne. Druga grupa problemów jest mniejszego kalibru, które będzie można rozwiązać o wiele łatwiej. Zacznijmy od rzeczy, które można zrealizować niewielkim nakładem. A co do drogi, to przy takim rosnącym natężeniu ruchu, ktoś będzie się musiał kiedyś tym zająć – mówił Ryszard Zając, wicestarosta powiatu elbląskiego.
Na spotkaniu zdecydowano o powołaniu zespołu roboczego składającego się z mieszkańców oraz urzędników gminy i starostwa, którzy przeanalizują postulaty i zdecydują w jaki sposób je rozwiązać.
- Trzeba mieć świadomość, że nie wszystkie postulaty da się spełnić. Trzeba wziąć pod uwagę możliwości finansowe. Nasze, nijak się mają do możliwości Generalnej Dyrekcji, a to ona „nawarzyła tego piwa” - mówił Ryszard Zając.
W przypadku prac, których wykonanie jest w kompetencji starostwa, Ryszard Zając zadeklarował życzliwość i zrozumienie. W przypadku problemów dotyczących organizacji ruchu konieczne jest włączenie w rozwiązanie problemu Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Ta jednak przez ostatnie lata sceptycznie podchodziła do problemów Gronowa Górnego.
Do rozwiązania problemów jeszcze daleka droga, ale pierwsze kroki zostały wczoraj zrobione. Przypomnijmy, że we wtorek mieszkańcy Gronowa Górnego zablokowali ul. Szafirową w proteście przeciwko dużemu natężeniu ruchu na tej drodze. I zapowiedzieli, że jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie, będą protestować cyklicznie.
SM