pracuję w administracji, i powiem jedno: tak naprawdę dyrektorzy placówek mają gdzieś ile zarabiamy i jaki będzie wymiar naszego etatu. Jeszcze się nie spotkałam, aby dyrektor przedszkola lub szkoły wstawił się za nami lub obsługą. Dla nich i UM liczy się tylko nauczyciel i ich podwyżki. Oczywiście bieda w mieście, a co chwilę przysyłają do wypełnienia wnioski o kolejne nagrody dla nauczyciela. Poza tym jak czytam te wypociny, że nauczyciel musiał zakupić sprzęt i ma więcej za prąd, to śmiać mi się chce. Szkołą dla was jest otwarta, my pracujemy normalnie, więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby przyjść zamknąć się w klasie i prowadzić zajęcia. Dla was panie z obsługi zrobią dodatkową dezynfekcję wszystkiego, czego możecie dotknąć.