Urodziła się w Elblągu w 1939 roku, opuściła miasto w czasie wojny jako dziecko, wróciła do niego po latach, prowadząc m.in. warsztaty twórczości w drzeworycie w Galerii EL i wystawiając tu swoje prace. Marie-Luise Salden chce teraz jedną z prac pt. „Anioł nad Elblągiem” podarować miastu i umieścić ją na placu Dworcowym.
Marie-Luise Salden mieszka w Niemczech, od lat zajmuje się pracą artystyczną i edukacją muzealną. Jej twórczość była prezentowana na wystawie Centrum Sztuki Galeria EL w 2008 roku. Można było na niej obejrzeć drzeworyt „Anioł nad Elblągiem”, którego reprodukcję wykonaną w specjalnej technologii artystka chce podarować Elblągowi.
- Mimo trudnej historii i wielu bolesnych wspomnień, pani Salden czuje się emocjonalnie związana z miastem i jego mieszkańcami. Dlatego też pragnie przekazać Elblągowi swoją pracę, która ma być umieszczona na terenie placu Dworcowego - mówi Wiktor Piskorz z CS Galeria EL, która jest partnerem w tym projekcie.
„Mój kolorowy drzeworyt „Anioł nad Elblągiem”, w oryginale wydrukowany w japońskiej technice druku, mierzy 60 cm wysokości i 45 cm szerokości. Powiększony będzie mierzył 150 cm x 112,5 cm (…). Na rewersie chciałabym umieścić krótki opis, który będzie wyjaśniał przekaz mojej pracy: Anioł oznacza pokój, przebaczenie, ochronę i miłość. To mój hołd złożony miastu Elbląg.” - to przesłanie artystki. .
Jak dodają pracownicy Galerii EL, „projekt jest swoistym katalizatorem dialogu międzypokoleniowego, nawoływaniem do pokoju i wybaczenia. Umiejscowienie na dworcu, nawiązuje do tych, którzy w wyniku działań wojennych opuścili miasto, ale również do obecnej sytuacji migracyjnej, gdzie schronienia i ochrony szukają uciekający przez wojną obywatele, sąsiadującej z Polską, Ukrainy. Dworce kolejowe są często pierwszym miejscem kontaktu z Nowym Domem – miastem i jego mieszkańcami”. Opisy zostaną wykonane w języku polskim, niemieckim i angielskim.
Koszty związane z wyprodukowaniem pracy i montażem pokrywa artystka. Obraz zostanie wydrukowany na stali nierdzewnej w technologii odpornej na warunki atmosferyczne.
- Chcielibyśmy, by odsłonięcie obrazu miało miejsce wiosną przyszłego roku. A towarzyszyć ma mu spektakl przygotowywany specjalnie na tę okazję przez teatr „3,5” z Dzierzgonia – mówi Wiktor Piskorz.
Dzisiaj o pomyśle artystki dyskutowali na swoim posiedzeniu radni komisji oświaty, kultury i sportu, którzy jednogłośnie pozytywnie zaopiniowali tę inicjatywę. Zanim głosowali, pytali między innymi o koszty konserwacji pracy (konkretne kwoty nie padły, choć była mowa o sumie rzędu kilkuset złotych za jednorazowe odnowienie; ten koszt będzie po stronie miasta co cztery lata, bo tyle czasu obraz zachowa żywe kolory), obawach o wandalizm (plac Dworcowy jest monitorowany), innej możliwej lokalizacji (nie wchodzi w grę, bo chodzi o symbolika tego miejsca połączoną z przekazem obrazu).