I dochodzimy do setna sprawy. Czyje prawo jest ważniejsze tego osiłka który wali w twarz ekspedientkę/ relacje telewizyjne/ która w trosce o zdrowie swoje i rodziny prosi o założenie maseczki? Jakim to wielkim ograniczeniem swobód jest jej założenie na 5min przy wejściu do sklepu? Wczoraj oglądałem relacje z tenisa w Paryżu. Kort otwarty a kibice ---- wszyscy w maskach zakrywających nos i usta. WSZYSCY!!!! Oni już coś przeżyli a Polacy? Chcą to dopiero przeżyć. Chyba już niedługo.