UWAGA!

Nowe miejsca dla młodzieży z trudnych rodzin

 Elbląg, Nowa placówka ma powstać przy ul. Mazurskiej, gdzie już mieści się jedne tego typu ośrodek
Nowa placówka ma powstać przy ul. Mazurskiej, gdzie już mieści się jedne tego typu ośrodek (fot. Mikołaj Sobczak)

W elbląskich placówkach opiekuńczo-wychowawczych jest przepełnienie, a w kolejce czekają następne dzieci, odebrane przez sądy biologicznym rodzicom. Stąd pomysł urzędników, by w Elblągu powstała nowa tego typu placówka, ma się mieścić w budynku przy ul. Mazurskiej. Decyzję w tej sprawie podejmą w czwartek radni, zezwolenie na jej prowadzenie musi następnie wydać wojewoda.

W Elblągu, jak wynika z danych Elbląskiego Centrum Usług Społecznych, 239 rodzin jest obecnie objętych „wzmożonym monitoringiem” przez pracowników tej instytucji. Mają najczęściej problemy z alkoholem, narkotykami, domową przemocą, są w psychicznym kryzysie. Wychowuje się w nich 532 dzieci, w przypadku 35 z nich można mówić o zagrożeniu odebraniem przez sąd.

– 13 naszych specjalistów pracuje z tymi zagrożonymi rodzinami, by im pomagać, by do takiej sytuacji nie doszło – mówi Beata Kulesza, dyrektor Elbląskiego Centrum Usług Społecznych.

W przypadku decyzji sądu dzieci trafiają do rodzin zastępczych lub do ośrodków opiekuńczo-wychowawczych. To drugie rozwiązanie jest brane pod uwagę dopiero wówczas, gdy nie uda się znaleźć dla danego dziecka rodziny zastępczej.

 

Brakuje rodzin zastępczych

W Elblągu funkcjonuje 159 rodzin zastępczych, 110 jest spokrewnionych z dziećmi (to najczęściej dziadkowie lub inni członkowie rodziny), 37 rodzin mają status rodzin niezawodowych, 14 – zawodowy. W sumie w tych wszystkich rodzinach wychowuje się 233 dzieci (w tym 132 dzieci w spokrewnionych).

– Brakuje, nie tylko w Elblągu, ale i w całym kraju, rodzin zastępczych. Robimy, co możemy, by promować tę ideę wśród mieszkańców, prowadzimy na ten temat kampanię, ale chętnych brakuje. Wystąpiliśmy z projektem do Regionalnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Olsztynie na kwotę 3,4 mln złotych, z którego chcemy wesprzeć już funkcjonując rodziny zastępcze, a także szukać nowych. Projekt obejmuje wiele kompleksowych działań w tej sprawie – mówi Beata Kulesza.

Brak rodzin zastępczych powoduje także, że wiele dzieci odebranych biologicznym rodzicom trafia do placówek opiekuńczo-wychowawczych. W Elblągu jest ich pięć, przebywa w nich w sumie 95 osób, są przepełnione.

- Liczba miejsc w takim ośrodku to 14, a w jednym z nich jest prawie dwukrotnie przekroczona. Stąd propozycja stworzenia szóstego ośrodka. Robimy to z ciężkim sercem, bo trend w kraju idzie w kierunku deinstytucjonalizacji, Nie ma niestety innego wyjścia, w pierwszej kolejności należy zadbać o bezpieczeństwo, zdrowie i życie dzieci, dlatego trzeba im zapewnić miejsca w instytucjonalnej pieczy zastępczej – mówiła na wtorkowym posiedzeniu komisji finansowo-budżetowej Monika Kurpanik, dyrektor departamentu zdrowia i spraw społecznych Urzędu Miejskiego w Elblągu. – Planujemy tę placówkę utworzyć od października. Po uchwale Rady Miejskiej wystosujemy wniosek do wojewody o zezwolenie na jej utworzenie. Wówczas oszacujemy koszty i na sesji we wrześniu wprowadzimy te środki do budżetu.

 

Już takie placówki tu istnieją

Nowa, szósta już, placówka opiekuńczo-wychowawcza, ma się mieścić w budynku przy ul. Mazurskiej 6 (w parku Modrzewie), gdzie już dwa takie ośrodki funkcjonują (nr 3 i 5)

- Ten budynek jest przystosowany do takiej działalności. Był przygotowywany wcześniej na większą liczbę dzieci, ale po zmianie przepisów w części budynku zostały wolne miejsca. Są nieużytkowane. Sprawdziliśmy, że jest możliwość ich adaptacji, zrobienia oddzielnego wejścia do obiektu, wyodrębnienia tego lokalu z innym adresem. Jest to o tyle dobre, że koszty adaptacji nie będą wysokie, ponieważ infrastruktura jest praktycznie gotowa – mówiła dyrektor Kurpanik, odpowiadając na pytanie radnego Pawła Kowszyńskiego. To miasto będzie utrzymywać tę placówkę z własnych środków, będzie też musiało zatrudnić nowych pracowników.

- To niepokojące, że zwiększyła się liczba dzieci, którymi trzeba się zaopiekować. Co jest tego powodem? – chciał wiedzieć radny Piotr Opaczewski,

- Powody to przede wszystkim przemoc w rodzinie, zażywanie substancji psychoaktywnych ze wskazaniem na narkotyki i spadek wartości rodzinnych, w ogóle wartości. Teraz niestety dominuje trend życia konsumpcyjnego, łatwego, bardziej komfortowego. To nie jest już profil rodziny, jak kiedyś, gdzie to dziecko zawsze – co by się nie działo – było na pierwszym miejscu. Teraz w wielu rodzinach to się zmienia. To nie jest tylko problem naszego miasta, ale ogólnopolski. Na tle kraju wypadamy i tak całkiem nieźle. Postanowienia sądu są w miarę możliwości realizowane – mówiła dyrektor departamentu zdrowia i spraw społecznych.

Z naszych informacji wynika, że obecnie w Elblągu na umieszczenie w pieczy zastępczej czeka dziewięcioro dzieci. – Szukaliśmy dla nich miejsca najpierw w środowisku, czyli u najbliższych, potem w całej Polsce nawet, nikt nie ma wolnego miejsca – przyznaje dyrektor Kulesza.

 

Aktualizacja z 23 maja: Radni jednogłośnie podjęli uchwałę o utworzeniu placówki opiekuńczo-wychowawczej nr 6 przy ul. Mazurskiej.

RG

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama