W Pasłęku bywam bardzo często. Z dziećmi na placu zabaw, na lodach, nad jeziorem, na imprezach sportowych. Dziś okryłam to miasto na nowo. Zabawiłam się w turystę, który udaje, że nigdy nie był w tym miasteczku i odkryłam Pasłęk, jakiego nie znacie - pisze Dominika Kiejdo w naszym nowym wakacyjnym cyklu "Cudze chwalicie, swego nie znacie". Zobacz zdjęcia z Pasłęka.
Każdy, kto znajdzie się w Pasłęku, musi koniecznie zajrzeć do kościoła św. Bartłomieja. Jednak nieco dalej można natknąć się na wiele ciekawszych miejsc. O tym za chwilę. Nieopodal kościoła znajduje się Oratorium św. Jana Pawła II. Można tutaj przysiąść na chwilę, odpocząć a przede wszystkim dowiedzieć się więcej na temat miasta, bazy noclegowej w okolicy i lokalnej gastronomii. Za kaplicą św. Józefa znajdującą się przy oratorium natkniemy się na mury zamku i ładne zaułki.
Pasłęk to także dobre lody. Ważny punkt programu wycieczki, bo są one tutaj naprawdę wyśmienite. Zanim jednak wybrałam się na deser, obeszłam mury zamku od zewnątrz. Ciekawe doświadczenie, tym bardziej, że wcześniej nie miałam ku temu okazji. Zaliczyłam też dawny ratusz i Bramę Kamienną, ale prawdziwa niespodzianka była dopiero przed mną. Żeby tam dotrzeć, musiałam nieco oddalić się od starówki. Za domkami jednorodzinnymi przy ulicy Wojska Polskiego odkryłam cmentarz żydowski.
Prawdziwa perełka tego miejsca. Stary, zaniedbany cmentarz dał mi pewność, że warto było wybrać się do miasta, które, jak mi się wydawało, naprawdę dobrze znam.
Nigdy wcześniej nie byłam także na ulicy ks. Wacława Osińskiego, w miejscu, gdzie czas się trochę zatrzymał. Kilka starych kamieniczek, kościół św. Józefa, który okazał się cerkwią greckokatolicką, wieża ciśnień budują prawdziwy klimat tego fragmentu miasta.
Pasłęk to także ogromny plac zabaw. Z tej atrakcji nie mogą nie skorzystać turyści, którzy wybrali się tutaj z pociechami.
A na koniec trochę natury, bo jak nie skorzystać z kąpieli w tak upalny dzień? Tej mokrej i tej słonecznej. Nad tzw. "Jeziorko" w gorące dni zjeżdża się cała okolica i to nie tylko Pasłęka ale i Elbląga. To jeszcze nie koniec atrakcji. Okolica zachęca także do spacerów i przejażdżek rowerowych na przykład do znajdującego się niedaleko jeziorka Zakrzewko. W cieniu parku ekologicznego to całkiem przyjemna atrakcja. A gdy spacer nas nieco znuży, można zorganizować jakieś ognisko przy jeziorze albo posiedzieć przy tężni solankowej. Godzinna terapia w tężni to dawka jodu, która odpowiada trzem dniom spędzonym nad morzem. Szczególnie zalecana osobom w czasie rekonwalescencji po ostrej chorobie, palaczom oraz w leczeniu między innymi zapalenia zatok, nadciśnienia tętniczego a nawet nerwicy.
W każdą niedzielę wakacji zabierzemy Was w kolejne pobliskie równie ciekawe miejsca, które warto zobaczyć latem. Może też odkryjecie w nich coś nowego?