- Wyruszamy w pełnym poszanowaniu wytycznych epidemicznych. Nie będzie od nich żadnych odstępstw. Podjęliśmy decyzję, że organizujemy pielgrzymkę i wiedzieliśmy, że nie będzie ona łatwa logistycznie. Przecież z punktu widzenia pątnika ma on tym lepiej, im w drodze jest trudniej, lepiej duchowo - mówi ksiądz Waldemar Maliszewski, dyrektor Elbląskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę.
Już 28 lipca pielgrzymi z diecezji elbląskiej wyruszą do Częstochowy. Tegoroczna, XXVIII Elbląska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę, będzie inna niż wszystkie poprzednie. Najbardziej widoczną zmianą jest ograniczona do 150 liczba jej uczestników. - Bywały lata, że z pielgrzymką szło pół tysiąca pątników, raz było ich nawet osiemset. W tym roku z Elbląga wyruszą tylko dwie grupy, łącznie będzie to 60 osób. Do nich dołączą jeszcze grupy pielgrzymów ze Sztumu, Kwidzyna i Iławy – mówi ksiądz Maliszewski.
Główny Inspektor Sanitarny wydał wytyczne dla organizatorów i uczestników pielgrzymek. Ich realizacja ma zapewnić bezpieczeństwo nie tylko pątnikom, ale także wszystkim osobom postronnym, z którymi będą się oni stykać na szlaku pielgrzymki. - Tym razem nie będziemy korzystali z gościny w domach prywatnych, noclegi będą w remizach, w domach kultury, czy innych dużych pomieszczeniach. Przed wejściem pielgrzymów będą one dezynfekowane. Będziemy mieli ze sobą ozonator. Na trasie idziemy uformowani w pięć kolumn, bez maseczek, ale z zachowaniem obowiązującego dystansu. Podczas odpoczynku pielgrzymi obowiązkowo założą maseczki, co cztery kilometry każdy z nich będzie używał środków dezynfekujących. Wszyscy uczestnicy pielgrzymki będą mieli codziennie mierzoną temperaturę. Do ich dyspozycji będzie także mobilny punkt medyczny - mówi ksiądz Maliszewski.
Hasło tegorocznej pielgrzymki to "Bądź wola Twoja". - Przyjęliśmy je jeszcze wówczas, gdy nie wiedzieliśmy czy będziemy mogli wyruszyć na Jasną Górę. Właśnie wówczas pomyśleliśmy, jeśli nie wiemy, co będzie z pielgrzymką, to Bądź wola Twoja. Ten cytat z modlitwy "Ojcze nasz" jest aktualny nie tylko w tych trudnych czasach pandemii – mówi ks. Maliszewski.