Jakos tak sie mi zdarzylo, ze do szkoly chodzilem na piechote, a to bylo od dzisiejszego wiaduktu na ul Wybrzezna, a pozniej znow wiadukt na ul Grottgera no ale dziewczyny mialy wowczas mniejsze tyleczki I nie byle takie otlusciale I to byla zaleta komuny/jedzenie na kartki / I brak samochodow I autobusow. Chodzilo sie pieszo I nie jeczal. Garbusiarz cyklista lat 77