UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • @Zainteresowany Jarosław - Oczywiście, pokazałem w ironiczny sposób jak robią niektórzy i masz rację, błędem byłoby wrzucać każdego do jednego wora, ale pokazuję zachowania wielu osób, którzy tak robią jak ja opisałem a rower elektryk tylko im pomaga. Rower elektryk to nic złego ale myśle że jest nadużywany. U na jest ich mało ale jadąc latem po R-10 to dopiero widać maszyny. Ja ze swoim rowerem należę tam do mniejszości. Dziwię się tylko, że jak jest wycieczka rowerowa to wiele osób przyjeżdża rowerami elektrycznymi, a może zaczną motorami?
  • Mam niepełnosprawnego syna, póki co nie potrącił go żaden rowerzysta. Syn czasem potrafi lekko odbić tor swojej drogi, przez swoje zaburzenia, jadący z tyłu rowerzyści, którzy są niesłyszalni nawet stanowią zagrożenie. Dla małych dzieci również. Ostatnio Pani z córką wjechały staruszce w siatkę z zakupami i matka miała jeszcze pretensje, że nie jest wróżką, że owa staruszka będzie kierować się do klatki. Absurdy. Na chodniku beż ścieżki PIESZY ma pierwszeństwo.
  • @Slavek - Cały post GM zawierał, po cytacie, uwagę, że wyjście do pracy 10 minut wcześniej może spowodować, że jazda do pracy nie będzie etapem indywidualnej jazdy na czas i nie koniecznie doprowadzi jadącą/ego do stanu konika po Wielkiej Pardubickiej.
  • Rowerzysta nie może mieć pierwszeństwa nawet jak obok chodnika jest ścieżka rowerowa. Potrącenie pieszego powinno być zawsze odpowiedzialnością rowerzysty (chyba, ze ścieżka jest oddzielona namalowaną białą widoczną linią, lub ścieżka jest oddzielona od chodnika pasem ziemi). Tak powinno być i tyle.
  • @GłębokaMyśl - Tak się wydaje ale po 3 km człowiek się zagrzewa. Sam muszę skorzystać chociaż z lekkiego obmycia się, środków higieny oraz zmiany stroju. Z drugiej strony co to za problem. Problemem jest odbiór dzieci.
  • @Jerzy Lebioda - Złej baletnicy to i rąbek u spódnicy.... pogoda nigdy nie jest problemem :) Miłego dnia.
  • Panie Marku - proszę się też zająć kulturą jazdy rowerzystów oraz rozwojem ich umiejętności poruszania się w przestrzeni miejskiej. Oni bardzo często są największym zagrożeniem na ulicy. Nadmierna prędkość, przekonanie, że na każdym przejściu rowerzysta ma pierwszeństwo to tylko kilka przykładów z długiej listy ich przewinień. Rower jest przyjazny środowisku, ale rowerzysta powinien być przyjazny w stosunku do innych uczestników ruch drogowego pieszego i kołowego
  • Najpierw niech doprowadzą chodniki do porządku te po których ludzie co dzień muszą chodzić. Nie wszyscy jeździmy samochodami czy rowerami bo nas nie stać, po prostu. Naprawiajcie chodniki dla pieszych a potem wiśta wio.
  • Nie potrzeba w mieście nowych dróg dla rowerów. Prawie wszyscy rowerzyści przecież jeżdżą po chodnikach. Są pod ochroną policji, która im pozwala na wszystko. Przepisy ruchu drogowego ich nie obowiązują. Ostatnio również hulajnogi mogą jeździć jak im się podoba. Pieszych powinno się przeganiać z chodników na jezdnię. Najlepiej gdyby siedzieli w domach. Nowoczesny człowiek nie chodzi tylko jeździ.
  • @JH333 - Rowerzysta może legalnie i z przepisami jeździć po chodniku jeśli nie ma w tych miejscach wydzielonych ścieżek rowerowych oraz w pobliżu. Wcale nie musi jechać ulicą. Tylko wredni piesi drą japę w kierunku rowerzystów.
  • @Slavek - Tak, dzieci na ramę wziąć się nie da... teoretycznie można próbować z wózkiem, ale to wyłącznie teoria i na dodatek bez sensu.
  • Marek, Marecki... ikona rowerowa miasta Elbląg. Człowiek-rower. Zawsze na rowerze. Acz są chwile, że nie jeździ. Gdy śpi lub bierze prysznic (jazda w deszcz nie jest wliczana). Jak nie zdąży na pociąg do Gdyni, to żaden problem... Najwyżej godzinę później będzie w Gdyni... Rowerem. On, Marecki, prekursor jazdy z Elbląga do Krynicy Morskiej. Rowerem. Ale, ale zimą po zamarzniętym Zalewie. Niczym Roald Amundsen na biegun południowy. Też po lodzie. Moim zdaniem, władze miasta powinny uhonorować Mareckiego np. ławeczką z brązu z siedzącym na niej Markiem trzymajacym rower. Też z brązu.
Reklama