Czytając komentarze, nasuwa się tylko jeden pewny wniosek. Przepis jest napisany niezrozumiale i przez to źle. Każdy interpretuje go na swój sposób. Nie ma w Polsce człowieka, który krótko i zrozumiale (dla każdego) określił by zasady: pieszy-przejście-samochód, to takie trudne? No, ale całe polskie prawo jest napisane właśnie tak: tylko dla tych co się znają, a nie dla tych, których dotyczy. Bo to Polska. Celowo?