W naszym regionie zmniejszyły się kolejki do diagnostyki i operacji nowotworów, nadal jednak zbyt mało pacjentów korzysta z takich możliwości. Dlaczego? O tym dyskutowali lekarze na dzisiejszej konferencji w szpitalu wojewódzkim. Temat jest ważny, bo rak to jedna z najczęstszych przyczyn śmierci. Można z nim wygrać, ale największym sprzymierzeńcem w tej walce jest czas.
Piętnaście lat temu na złośliwe odmiany raka zachorowało 115 tysięcy Polaków, w 2010 roku było ich już 140 tysięcy. Prognozy wskazują, że w ciągu najbliższych 20 lat te statystyki mogą się podwoić. Z rakiem można wygrać pod warunkiem, że wcześnie zostanie wykryty, odpowiednio zdiagnozowany i zostanie zastosowane odpowiednie leczenie, a to wszystko wymaga czasu. By skrócić kolejki do specjalistów, od początku tego roku rząd wprowadził tak zwaną szybką ścieżkę onkologiczną. Jakie są jej efekty? O tym dzisiaj dyskutowali lekarze podczas konferencji w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym.
- Zostaliśmy na początku roku rzuceni na głęboką wodę, ale po tych dziewięciu miesiącach od wprowadzenia szybkiej ścieżki onkologicznej mogę powiedzieć, że jesteśmy coraz lepiej przygotowani do pracy w tym systemie, choć problemów nie brakuje. Spotkaliśmy się tutaj, by wymienić się doświadczeniami – mówiła Elżbieta Gelert, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego.
Statystyki, które przedstawił Andrzej Zakrzewski, dyrektor olsztyńskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, pokazują, że pacjenci szybciej otrzymują pomoc, nie muszą czekać tygodniami na skierowanie do specjalisty. - Przed wprowadzeniem szybkiej ścieżki onkologicznej od momentu wizyty u lekarza do rozpoczęcia leczenia mijały 62 dni, teraz jest to 38 dni. Z leczenia w ramach ścieżki skorzystało w całym województwie od stycznia do końca sierpnia ponad 5,5 tysiąca pacjentów. W regionie elbląskim na ten cel wydaliśmy 8,5 miliona złotych – mówił Andrzej Zakrzewski.
Lekarze-specjaliści zwracali jednak uwagę, że nadal zdecydowana większość pacjentów z podejrzeniem nowotworu nie korzysta z szybkiej ścieżki leczenia. Dlaczego? Bo system jest zbyt skomplikowany i wielu przypadkach pacjenci nie mogą być do niego zakwalifikowani. W wielu też przypadkach lekarze podstawowej opieki zdrowotnej nie wystawiają tak zwanych kart DiLO (karty diagnostyki i leczenia onkologicznego), niezbędnych do rozpoczęcia całej procedury.
- Część lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej nie chce podjąć trudu, by taką kartę wystawić, bo jest to uciążliwe i czasochłonne. Gdyby tych lekarzy udało się zmobilizować, wyniki na pewno byłyby lepsze, ale w obecnym kształcie tego systemu to jest trudne – mówi Andrzej Badzio, dyrektor medyczny Centrum Radioterapii i Usprawniania Nu-Med. - My jako radioterapia kart DiLO nie możemy wystawiać, więc jesteśmy zdani na innych lekarzy. Osoby, które ją otrzymają, rzeczywiście czekają na diagnostykę krócej, na przykład na badanie TK kilka dni, do tygodnia, a przed wprowadzeniem ścieżki był to nawet ponad miesiąc. Z drugiej jednak strony ci, którzy karty nie mają, czekają dłużej niż jeszcze rok temu.
O tym i wielu innych aspektach związanych z onkologią i radioterapią pacjenci będą mogli porozmawiać ze specjalistami już w czwartek, 15 października. Centrum Radioterapii i Usprawniania Nu-Med razem z Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym zaprasza na Dzień Otwarty Onkologii (wejście od strony ul. Marymonckiej) . W programie w godz. 15-18 m.in. bezpłatne porady lekarzy specjalistów z zakresu: radioterapii onkologicznej, chemioterapii onkologicznej, chirurgii onkologicznej, ginekologii onkologicznej i laryngologii onkologicznej, a także zwiedzanie zakładu radioterapii.
- Zostaliśmy na początku roku rzuceni na głęboką wodę, ale po tych dziewięciu miesiącach od wprowadzenia szybkiej ścieżki onkologicznej mogę powiedzieć, że jesteśmy coraz lepiej przygotowani do pracy w tym systemie, choć problemów nie brakuje. Spotkaliśmy się tutaj, by wymienić się doświadczeniami – mówiła Elżbieta Gelert, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego.
Statystyki, które przedstawił Andrzej Zakrzewski, dyrektor olsztyńskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, pokazują, że pacjenci szybciej otrzymują pomoc, nie muszą czekać tygodniami na skierowanie do specjalisty. - Przed wprowadzeniem szybkiej ścieżki onkologicznej od momentu wizyty u lekarza do rozpoczęcia leczenia mijały 62 dni, teraz jest to 38 dni. Z leczenia w ramach ścieżki skorzystało w całym województwie od stycznia do końca sierpnia ponad 5,5 tysiąca pacjentów. W regionie elbląskim na ten cel wydaliśmy 8,5 miliona złotych – mówił Andrzej Zakrzewski.
Lekarze-specjaliści zwracali jednak uwagę, że nadal zdecydowana większość pacjentów z podejrzeniem nowotworu nie korzysta z szybkiej ścieżki leczenia. Dlaczego? Bo system jest zbyt skomplikowany i wielu przypadkach pacjenci nie mogą być do niego zakwalifikowani. W wielu też przypadkach lekarze podstawowej opieki zdrowotnej nie wystawiają tak zwanych kart DiLO (karty diagnostyki i leczenia onkologicznego), niezbędnych do rozpoczęcia całej procedury.
- Część lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej nie chce podjąć trudu, by taką kartę wystawić, bo jest to uciążliwe i czasochłonne. Gdyby tych lekarzy udało się zmobilizować, wyniki na pewno byłyby lepsze, ale w obecnym kształcie tego systemu to jest trudne – mówi Andrzej Badzio, dyrektor medyczny Centrum Radioterapii i Usprawniania Nu-Med. - My jako radioterapia kart DiLO nie możemy wystawiać, więc jesteśmy zdani na innych lekarzy. Osoby, które ją otrzymają, rzeczywiście czekają na diagnostykę krócej, na przykład na badanie TK kilka dni, do tygodnia, a przed wprowadzeniem ścieżki był to nawet ponad miesiąc. Z drugiej jednak strony ci, którzy karty nie mają, czekają dłużej niż jeszcze rok temu.
O tym i wielu innych aspektach związanych z onkologią i radioterapią pacjenci będą mogli porozmawiać ze specjalistami już w czwartek, 15 października. Centrum Radioterapii i Usprawniania Nu-Med razem z Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym zaprasza na Dzień Otwarty Onkologii (wejście od strony ul. Marymonckiej) . W programie w godz. 15-18 m.in. bezpłatne porady lekarzy specjalistów z zakresu: radioterapii onkologicznej, chemioterapii onkologicznej, chirurgii onkologicznej, ginekologii onkologicznej i laryngologii onkologicznej, a także zwiedzanie zakładu radioterapii.
RG