Kolejna "tarcza" to kolejny wzrost inflacji. Przy najwyższym spadku PKB w Europie, przy kosztach obsługi długu krajowego wysokości 100 mld rocznie, przy nakładach na inwestycje najniższych od początku lat 90 nie sprawią że sytyacja się poprawi. Może być tylko gorzej. Jakim trzeba być ślepcem by nie widzieć że im więcej oni "dają" tym gorzej dla nas wszystkich?