Hymn, apel pamięci, salwa honorowa i przemówienia – tak wyglądały dzisiejsze (1 marca) miejskie obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Zobacz zdjęcia.
Uroczystość odbyła się przy Pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i Żołnierzy Armii Krajowej w Elblągu.
- Żołnierze wyklęci jako pierwsi po II wojnie światowej stali się znakiem sprzeciwu wobec komunistycznego ustroju i narzuconej nam odgórnie sowieckiej dominacji - mówił Michał Missan, wiceprezydent Elbląga. - Z bronią w ręku kwestionowali nowy układ geopolityczny w Europie, który na ich oczach domykał się rozpościerając żelazną kurtynę pomiędzy Europą Zachodnią a środkową i wschodnią. W czasie, kiedy jeszcze walczyli, o żołnierzach tych nie wolno było mówić inaczej, jak "bandyci". Wraz z symboliczną śmiercią ostatniego żołnierza wyklętego, Józefa Franczaka pseudonim "Lalek", który został zastrzelony 21 października 1963 r., rugowano ich z historii, a jeśli już przywoływano, to by pokazać, że ich śmierć była etapem koniecznym na drodze utrwalania komunizmu w Polsce. Obecnie dzięki ustanowionemu w całym kraju Narodowemu Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych jak i wielu oddolnym inicjatywom do świadomości Polaków przebija się ten tragiczny rozdział naszej historii, a określenie "żołnierze wyklęci" funkcjonuje na równi z trafniejszym, "żołnierze niezłomni", które podkreśla ich odwagę, męstwo i wierność Rzeczypospolitej. Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych jest nie tylko dla tych, których z pamięci chciano wymazać, ale przede wszystkim dla nas współczesnych. Ci żołnierze nie są już wyklęci, są niezłomni, są symbolicznie wśród nas ponieważ znaleźli właściwe miejsce w naszej historii. Cześć ich pamięci.
Głos zabrała także Małgorzata Adamowicz, wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej w Elblągu.
- 1 marca to dzień wyjątkowy, upamiętniający bohaterstwo, odwagę, honor, patriotyzm i niezłomną walkę o wyrwanie ojczyzny spod jarzma okupacji, która mimo zakończenia II wojny światowej nie skończyła się dla Polski, a jedynie nastąpiła zmiana okupanta z III Rzeczy na ZSRR. Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ustanowiony 3 lutego 2011 r. ma nam przypominać o tym, że walka o wolną i prawdziwie niepodległą Polskę trwała jeszcze długo, a ci, którzy tę walkę toczyli przeciwstawiając się sowieckiemu zniewoleniu, byli traktowani jako wrogowie narodu, zdrajcy, mordercy. Mieli być wykreśleni z historii i już na zawsze mieli pozostać bezimienni, ostatecznie jednak, dzięki usilnym staraniom i ciężkiej pracy m. in. badaczy i organizacji kombatanckich, ich heroizm i hart ducha zostały docenione i dziś etos żołnierzy niezłomnych jest istotną częścią naszego dziedzictwa. Oddajemy dziś należytą cześć wszystkim, którzy z narażeniem własnego życia walczyli z sowieckim najeźdźcą. Jak co roku tak i dziś poprzez tę uroczystość pokazujemy, że ważna jest pamięć tak o wydarzeniach, jak i przede wszystkim o żołnierzach: żołnierzach wyklętych, żołnierzach niezłomnych – zakończyła Małgorzata Adamowicz.
O godz. 16 uroczystość w tym samym miejscu i z tej samej okazji organizują lokalne środowiska prawicowe. W programie również jest odśpiewanie hymnu narodowego, składanie kwiatów i przemówienia okolicznościowe.