Naiwność ma swoje granice i powtarzanie czegoś w kółko niczym mantrę może świadczyć o braku znajomości pokrętnej historii tamtych grudniowych wydarzeń. Nie zabija się ludzi, tylko dlatego, że są przeciwni podwyżką kiełbasy, czy cukru. Ofiary są zawsze tam, gdzie trwa walka o utrzymanie władzy. Władzy tępaków i ludzi pozbawionych przynależności narodowej. Trudno bowiem klikę Gomułki nazwać władzą ludową, władzą robotniczą To była władza nadana przez komunistów i bolszewików z ZSRR. I nieszczęśliwie niezadowolenie robotników zazębiło się z rozgrywkami na szczeblach władzy. Historia się powtórzy za parę lat, kiedy Jaruzelski i jego banda obali Gierka. I należy wiedzieć, że wszelkie zło przychodzi wówczas, kiedy politycy walczą o władzę. To oni i tylko oni są winni wszelkiemu złu tego świata.