Powiedzieć, że droga za jedną z elbląskich stacji benzynowych jest dziurawa jak szwajcarski ser, to nic nie powiedzieć. Uszkodzona nawierzchnia utrudnia życie kierowcom, którzy boją się tamtędy jeździć, żeby nie uszkodzić samochodu. Zarządza nią prywatna firma, która obiecuje, że latem nawierzchnię naprawi.
Dziury na tej drodze mają nawet kilka lat. Niektórzy kierowcy się przyzwyczaili i jeżdżą 10 km na godzinę, modląc się o to, aby nie uszkodzić samochodu. Z naszych obserwacji wynika, że stan drogi znacznie się pogorszył w ostatnim czasie. I nie jest to tylko nasze spostrzeżenie.
- W tym roku sytuacja dramatycznie się pogorszyła z powodu zwiększonego ruchu samochodów ciężarowych spowodowanym rozbudową działki nr 68/11 o nową halę należącą do firmy Delta, oraz ze względu na sytuację związaną z budową wiaduktu na Zatorze. Od czasu zamknięcia ul. Lotniczej ruch na drodze wskazanej przez Państwa czytelnika wzmógł się kilkunastokrotnie i momentami jest to jedyny przejazd na teren Giełdy Elbląskiej i części terenów dzielnicy Zatorze - wyjaśnia Paulina Zając z firmy Elzam Market, która administruje drogą.
Remont jest więc potrzebny. Ale do tego – jak wyjaśnia Elzam Market - potrzebne są pieniądze i dostosowanie czasu remontu do budowy wiaduktu na Zatorze.
- Co roku wykonywane są bieżące naprawy nawierzchni na terenie naszej spółki w okresach sprzyjających wykonywaniu tego typu prac. Remont drogi planowany jest na okres letni. Prowadzimy rozmowy z Urzędem Miasta na temat uzyskania pomocy w zakresie utrzymania i remontu ww. drogi. Zamknięcie tej drogi na czas remontu musi być zsynchronizowane z przepustowością ul. Lotniczej – napisała Paulina Zając.