Okres świąteczny, zbliżający się koniec roku, to dobry czas na podsumowania. Z dobroczynnością w naszym mieście jest naprawdę nieźle, o czym opowiada dyrektor Caritas Diecezji Elbląskiej ks. dr Wojciech Borowski. Możemy być dumni, że pomimo osobistych trudności, znajdujemy czas, serce i środki, by pomagać innym.
Marta Kowalczyk: - W tym roku minęło 25 lat działalności Caritas Diecezji Elbląskiej. To dobry czas na podsumowania. Co udało się zrobić przez ten czas?
Ks. dr Wojciech Borowski, dyrektor Caritas Diecezji Elbląskiej: - Po erygowaniu Diecezji Elbląskiej (25.03.1992 r.), pierwszy biskup elbląski, ks. dr Andrzej Śliwiński, 26 października tego samego roku, powołał do istnienia Caritas Diecezji Elbląskiej oraz jej pierwszego dyrektora, ks. prałata Bronisława Trzcińskiego. Do 2003 roku siedziba mieściła się w Elblągu przy ul. Świętego Ducha 10-12. Żeby móc zacząć pomagać, trzeba było najpierw zarejestrować NIP i REGON. Jako pomocne źródła finansowania ustanowiono w statucie trzy tzw. zbiórki do puszek w Diecezji Elbląskiej. Caritas Diecezji Elbląskiej, jak wszystkie instytucje diecezjalne, zobowiązana jest do składania sprawozdań ekonomicznych ze swej działalności. W 2003 roku siedzibę Caritas udało się przenieść do kompleksu klasztornego po Siostrach Katarzynkach przy ul. Zamkowej, gdzie pracujemy do dziś. Nie było łatwo, bo trzeba było remontów starych budynków, przystosowania ich do potrzeb chorych, niepełnosprawnych i bezdomnych.
- To tam działa punkt pomocy doraźnej dla bezdomnych z naszego miasta?
- Tak. Udało się też wyremontować jedno z pomieszczeń przy Jadłodajni na potrzeby malutkiego magazynu na żywność, z wydzieloną częścią na środki czystości i higieny osobistej, artykuły szkolne i inne. Pomagamy też dzieciom i rodzinom. Od 2005 r. działa Poradnia Rodzinna założona, wraz z Grupą Wsparcia, przez ks. Sławomira Małkowskiego. Osoby potrzebujące wsparcia korzystają z nieodpłatnej pracy psychologów, psychoterapeutów, negocjatora, mediatora rodzinnego, duszpasterza i porad komórki policji do spraw przemocy domowej. Rocznie z poradni przy ul. Zamkowej 17 i Wiejskiej 5, korzysta około 200 osób dorosłych i dzieci.
- A jadłodajnia? Ile posiłków udało się wydać potrzebującym?
- Jadłodajnia działa w budynku przy ul. Zamkowej 17 od 2006 r. - żywimy ok. 100 osób od początku stycznia do końca marca i od początku listopada do końca grudnia danego roku. Jadłodajnia jest przystosowana do potrzeb osób bezdomnych i dotkniętych problemem alkoholowym. Tu też przez lata działała grupa AA.
- Wspomniał Ksiądz o pomocy dla osób niepełnosprawnych. Czy można na przykład z pomocą Caritas korzystać z jakiś sprzętów albo rehabilitacji?
- Obecnie wygląda to tak, że w miarę możliwości finansowo-lokalowych użyczamy sprzętu rehabilitacyjnego potrzebującym, w postaci wózków inwalidzkich, kul, czy balkoników. Przy pomocy Caritas Polska w ostatnich kilku latach Caritas Diecezji Elbląskiej przekazała kilkadziesiąt łóżek rehabilitacyjnych dla potrzebujących - poprzez parafie, do Hospicjum w Elblągu, w Sztumie, do pierwszego hospicjum w Wilnie na Litwie oraz do DPS prowadzonego przez siostry Jadwiżanki w Elblągu. Także w Elblągu działają 2 kluby seniora – jeden przy ul. Zamkowej, gdzie zrobiliśmy też ogródek terapeutyczny; drugi przy ul. Wiejskiej 5, gdzie działa też punkt usług rehabilitacyjnych Seniora Victoria. Muszę przyznać, że ostatnio sam się tam ratowałem w ostrym zapaleniu korzonków nerwowych. Rehabilitanci służą tam fachową pomocą przy niewielkiej odpłatności, no i właściwie bez kolejek.
- A z czego jest ksiądz szczególnie dumny?
- Jest sporo przedsięwzięć, z których można się cieszyć, ale chciałbym tu wspomnieć szczególnie o jednej. Z dniem 1 października 2017 r., dzięki staraniom Biskupa Elbląskiego, zaczęła działać w Elblągu poradnia dla rodziców po utracie dziecka. Dotychczas rodzice, którzy z różnych przyczyn stracili dziecko byli pozostawieni bez pomocy, teraz mogą się zgłosić do poradni przy ul. Obrońców Pokoju 10. Jest ona czynna w każdy czwartek w godz. 15 - 18. Terapeuta Barbara Malec i doradca rodzinny Lilianna Kuranczyk dyżurują pod tel. 534 595 504.
- A ile osób pomaga, żeby to wszystko funkcjonowało? Czy dużo osób angażuje się wolontaryjnie?
- W Diecezji Elbląskiej istnieje 90 Parafialnych Zespołów Caritas. Wolontariuszami jest ponad 600 osób. Poza tym działają też Szkolne Koła Caritas, które skupiają kilkuset uczestników i kilkudziesięciu dorosłych – opiekunów w ponad 40 szkołach. Także przy pomocy wolontariuszy prowadzone są świetlice dla dzieci w Morągu, Tolkmicku i Elblągu. Przy zaangażowaniu wolontariuszy od 2009 roku w ramach programu pomocowego Unii Europejskiej PEAD do 160 tysięcy odbiorców z naszego regionu dotarło ponad 5 mln ton żywności o wartości ponad 10 mln zł. To naprawdę dużo. Pokazuje z jednej strony skalę ludzi potrzebujących, biednych w naszym regionie, a z drugiej ogrom pracy wolontariuszy, którzy pomagają. Dlatego z myślą m.in. o wolontariuszach udało się w tym roku wyremontować i przystosować salę spotkań św. Jana Pawła II, która mieści się przy ul. Mostowej. Mogą z niej też korzystać inne grupy.
- Boże Narodzenie to czas dobroci i wzajemnego obdarowywania. Czy Caritas zakończył już przedświąteczną pomoc dla ubogich i potrzebujących wsparcia?
- Właściwie tak, chociaż jeszcze pewne sprawy musimy pozamykać, rozliczyć przed końcem roku. 2 grudnia w Teatrze im. Aleksandra Sewruka w Elblągu, odbyło się coroczne przedstawienie dla 1100 dzieci i osób niepełnosprawnych. Klerycy z naszego seminarium przedstawili sztukę dla dzieci "Titelitury". Na zakończenie każde dziecko otrzymało świąteczną paczkę ze słodyczami. Trwa jeszcze Wigilijne Dzieło Pomocy, w ramach którego w parafiach rozprowadzane są świece. Ofiary z tego ogólnopolskiego Dzieła przeznaczane są m.in. na wypoczynek około 400 dzieci z ubogich rodzin Diecezji Elbląskiej. Część środków przekazywana jest do Caritas Polska oraz zespołów charytatywnych w parafiach. Bez ludzkiej hojności i dobroci to by się nie udało, dlatego wszystkim serdecznie dziękuję za każdą formę zaangażowania. Życzę wszystkim darczyńcom Bożych mocy.
- Jest ksiądz zapracowanym człowiekiem. Trudno było znaleźć czas nawet na ten wywiad. Czego poza odrobiną spokoju można księdzu życzyć na święta, na Nowy Rok?
- Bożych mocy właśnie. Sam ich też potrzebuję.
-Tego zatem życzę i dziękuję za rozmowę.
Ks. dr Wojciech Borowski, dyrektor Caritas Diecezji Elbląskiej: - Po erygowaniu Diecezji Elbląskiej (25.03.1992 r.), pierwszy biskup elbląski, ks. dr Andrzej Śliwiński, 26 października tego samego roku, powołał do istnienia Caritas Diecezji Elbląskiej oraz jej pierwszego dyrektora, ks. prałata Bronisława Trzcińskiego. Do 2003 roku siedziba mieściła się w Elblągu przy ul. Świętego Ducha 10-12. Żeby móc zacząć pomagać, trzeba było najpierw zarejestrować NIP i REGON. Jako pomocne źródła finansowania ustanowiono w statucie trzy tzw. zbiórki do puszek w Diecezji Elbląskiej. Caritas Diecezji Elbląskiej, jak wszystkie instytucje diecezjalne, zobowiązana jest do składania sprawozdań ekonomicznych ze swej działalności. W 2003 roku siedzibę Caritas udało się przenieść do kompleksu klasztornego po Siostrach Katarzynkach przy ul. Zamkowej, gdzie pracujemy do dziś. Nie było łatwo, bo trzeba było remontów starych budynków, przystosowania ich do potrzeb chorych, niepełnosprawnych i bezdomnych.
- To tam działa punkt pomocy doraźnej dla bezdomnych z naszego miasta?
- Tak. Udało się też wyremontować jedno z pomieszczeń przy Jadłodajni na potrzeby malutkiego magazynu na żywność, z wydzieloną częścią na środki czystości i higieny osobistej, artykuły szkolne i inne. Pomagamy też dzieciom i rodzinom. Od 2005 r. działa Poradnia Rodzinna założona, wraz z Grupą Wsparcia, przez ks. Sławomira Małkowskiego. Osoby potrzebujące wsparcia korzystają z nieodpłatnej pracy psychologów, psychoterapeutów, negocjatora, mediatora rodzinnego, duszpasterza i porad komórki policji do spraw przemocy domowej. Rocznie z poradni przy ul. Zamkowej 17 i Wiejskiej 5, korzysta około 200 osób dorosłych i dzieci.
- A jadłodajnia? Ile posiłków udało się wydać potrzebującym?
- Jadłodajnia działa w budynku przy ul. Zamkowej 17 od 2006 r. - żywimy ok. 100 osób od początku stycznia do końca marca i od początku listopada do końca grudnia danego roku. Jadłodajnia jest przystosowana do potrzeb osób bezdomnych i dotkniętych problemem alkoholowym. Tu też przez lata działała grupa AA.
- Wspomniał Ksiądz o pomocy dla osób niepełnosprawnych. Czy można na przykład z pomocą Caritas korzystać z jakiś sprzętów albo rehabilitacji?
- Obecnie wygląda to tak, że w miarę możliwości finansowo-lokalowych użyczamy sprzętu rehabilitacyjnego potrzebującym, w postaci wózków inwalidzkich, kul, czy balkoników. Przy pomocy Caritas Polska w ostatnich kilku latach Caritas Diecezji Elbląskiej przekazała kilkadziesiąt łóżek rehabilitacyjnych dla potrzebujących - poprzez parafie, do Hospicjum w Elblągu, w Sztumie, do pierwszego hospicjum w Wilnie na Litwie oraz do DPS prowadzonego przez siostry Jadwiżanki w Elblągu. Także w Elblągu działają 2 kluby seniora – jeden przy ul. Zamkowej, gdzie zrobiliśmy też ogródek terapeutyczny; drugi przy ul. Wiejskiej 5, gdzie działa też punkt usług rehabilitacyjnych Seniora Victoria. Muszę przyznać, że ostatnio sam się tam ratowałem w ostrym zapaleniu korzonków nerwowych. Rehabilitanci służą tam fachową pomocą przy niewielkiej odpłatności, no i właściwie bez kolejek.
- A z czego jest ksiądz szczególnie dumny?
- Jest sporo przedsięwzięć, z których można się cieszyć, ale chciałbym tu wspomnieć szczególnie o jednej. Z dniem 1 października 2017 r., dzięki staraniom Biskupa Elbląskiego, zaczęła działać w Elblągu poradnia dla rodziców po utracie dziecka. Dotychczas rodzice, którzy z różnych przyczyn stracili dziecko byli pozostawieni bez pomocy, teraz mogą się zgłosić do poradni przy ul. Obrońców Pokoju 10. Jest ona czynna w każdy czwartek w godz. 15 - 18. Terapeuta Barbara Malec i doradca rodzinny Lilianna Kuranczyk dyżurują pod tel. 534 595 504.
- A ile osób pomaga, żeby to wszystko funkcjonowało? Czy dużo osób angażuje się wolontaryjnie?
- W Diecezji Elbląskiej istnieje 90 Parafialnych Zespołów Caritas. Wolontariuszami jest ponad 600 osób. Poza tym działają też Szkolne Koła Caritas, które skupiają kilkuset uczestników i kilkudziesięciu dorosłych – opiekunów w ponad 40 szkołach. Także przy pomocy wolontariuszy prowadzone są świetlice dla dzieci w Morągu, Tolkmicku i Elblągu. Przy zaangażowaniu wolontariuszy od 2009 roku w ramach programu pomocowego Unii Europejskiej PEAD do 160 tysięcy odbiorców z naszego regionu dotarło ponad 5 mln ton żywności o wartości ponad 10 mln zł. To naprawdę dużo. Pokazuje z jednej strony skalę ludzi potrzebujących, biednych w naszym regionie, a z drugiej ogrom pracy wolontariuszy, którzy pomagają. Dlatego z myślą m.in. o wolontariuszach udało się w tym roku wyremontować i przystosować salę spotkań św. Jana Pawła II, która mieści się przy ul. Mostowej. Mogą z niej też korzystać inne grupy.
- Boże Narodzenie to czas dobroci i wzajemnego obdarowywania. Czy Caritas zakończył już przedświąteczną pomoc dla ubogich i potrzebujących wsparcia?
- Właściwie tak, chociaż jeszcze pewne sprawy musimy pozamykać, rozliczyć przed końcem roku. 2 grudnia w Teatrze im. Aleksandra Sewruka w Elblągu, odbyło się coroczne przedstawienie dla 1100 dzieci i osób niepełnosprawnych. Klerycy z naszego seminarium przedstawili sztukę dla dzieci "Titelitury". Na zakończenie każde dziecko otrzymało świąteczną paczkę ze słodyczami. Trwa jeszcze Wigilijne Dzieło Pomocy, w ramach którego w parafiach rozprowadzane są świece. Ofiary z tego ogólnopolskiego Dzieła przeznaczane są m.in. na wypoczynek około 400 dzieci z ubogich rodzin Diecezji Elbląskiej. Część środków przekazywana jest do Caritas Polska oraz zespołów charytatywnych w parafiach. Bez ludzkiej hojności i dobroci to by się nie udało, dlatego wszystkim serdecznie dziękuję za każdą formę zaangażowania. Życzę wszystkim darczyńcom Bożych mocy.
- Jest ksiądz zapracowanym człowiekiem. Trudno było znaleźć czas nawet na ten wywiad. Czego poza odrobiną spokoju można księdzu życzyć na święta, na Nowy Rok?
- Bożych mocy właśnie. Sam ich też potrzebuję.
-Tego zatem życzę i dziękuję za rozmowę.
mk