" Gdy się kogoś potwornie kocha, to człowiek staje się takim wrednym egoistą, na siłę chce zatrzymać najbliższą osobę przy sobie ", nie koniecznie. Gdy widziałem co się dzieje z jedną z najukochańszych osób w moim życiu. Wziąłem jej umęczone dłonie i powiedziałem, możesz odejść. Odeszła, gdy opuściłem kraj, abym nie widział. Wraz z siedmioma czerwonymi różami, które zawsze " tam " będą jako świeżo ścięte. W ciągu mojego życia bywało, że wyczuwałem jej bliżej nieokreśloną obecność. Pewnie tęskni, tak jak ja.