Na działaniach takich organizacji, najbardziej zyskują ludzie, którzy nimi rządzą. Gdyby to, oraz inne podobne stowarzyszenia opublikowały ile publicznych pieniędzy trafia do prywatnych kieszeni działaczy, to wybuchłby ogromny skandal. Właśnie dlatego wybierają temat najbardziej "rozczulający", czyli zdrowie chorych dzieci, żeby lemingi nie zadawały pytań i grzecznie przelewały forsę. Tak łatwo jest uruchomić w ludziach instynkty odpowiedzialne za emocje, że aż przykro się robi. A sumy na kontach ludzi z układu tylko rosną, w przeciwieństwie do poziomu intelektualnego nieświadomych ludzi.
@Zawsze chodzi o banknoty - Nie wiem kto Cie skrzywdził czy oszukał ale wkładanie wszystkich do jednego worka jest równie nieuczciwe. Może być też tak, że najzwyczajniej nie wiesz jak wyglada praca w organizacji pozarządowej i tylko powtarzasz zasłyszane mity. Warto poznać całość sprawy nim zacznie się wydawać publicznie osądy szkalując niewinnych ludzi. Patologie zdarzają sie w każdym miejscu więc nie stygmatyzuj organizacji pozarządowych i ich liderów. W firmach spotkasz złodziei, w samorządzie karierowiczów a w polityce kłamców. Napiętnuj tam, gdzie cierpi dobro publiczne. PSONI robi wiecej dobrego w odróżnieniu od polityków, którzy za frazesami kradną miliony z publicznej kasy. Chcesz komuś coś wytykać? Zapisz sie do organizacji strażniczej i przeprowadź dochodzenie jak wyglada wydawanie publicznych pieniędzy przez ministrów i im podległe agendy rządowe. Zobaczysz czy praca w organizacji pozarządowej to taka intratna fucha i jak będzie postrzegana Twoja praca.