- Na porodówce dostałam informację od lekarki ginekolożki. Ma pani dwie małe zdrowie córeczki, nie może się pani załamać, one pani potrzebują. A ta dziewczynka pomimo zespołu Downa jest silna i zdrowa. Ma 10 punktów w skali Apgar i takie będzie jej życie, o jakie pani będzie pani w stanie dla niej zawalczyć – wspomina Beata Peplińska-Strehlau, przewodnicząca elbląskiego koła Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. Mija właśnie 30 lat, od kiedy rodzice w Elblągu, właśnie dzięki PSONI, mają nadzieję i szansę na lepsze życie ich dzieci. Zobacz zdjęcia z konferencji z okazji 30-lecia PSONI.
PSONI (wcześniej znane jako PSOUU) działa w Elblągu od 1992 roku, kiedy w nieistniejącym już baraku przy ul. Komeńskiego powstało Dzienne Centrum Aktywności. Dzisiaj to stowarzyszenie, z którego pomocy korzysta ponad 140 dzieci, młodzieży i dorosłych niepełnosprawnych intelektualnie, zatrudniające ponad 100 osób – począwszy od różnego rodzaju specjalistów, kończąc na kierowcach i osobach z administracji.
- Od pracy każdego z nich zależy, czy nasi podopieczni będą mieli zapewnioną odpowiednią jakość – mówi Beata Peplińska-Strehlau, przewodnicząca elbląskiego klubu PSONI, które dzisiaj z okazji 30. rocznicy istnienia zorganizowało naukową konferencję w Akademii Nauk Stosowanych pod hasłem „Nowa rzeczywistość – nowe wyzwania”. - Chcielibyśmy przypomnieć włodarzom miasta i jego mieszkańcom o potrzebach naszego środowiska. To też inspiracja do tego, by mówić o tym, jak ważne jest to, by zapewnić profesjonalne wsparcie i wysokie standardy, które sprawiają, że wielu uczestników będzie mogło żyć samodzielnie i niezależnie – mówią organizatorzy konferencji.
Prezes elbląskiego koła w emocjonalnym wystąpieniu, rozpoczynającym konferencję, podzieliła się swoimi doświadczeniami związanymi z opieką nad dzieckiem niepełnosprawnym intelektualnie.
- Moją córkę urodziłam w 1990 roku w Gdyni, z której pochodzę. Na porodówce dostałam informację od lekarki ginekolożki „Ma pani dwie małe zdrowie córeczki, nie może się pani załamać, one pani potrzebują. A ta dziewczynka pomimo zespołu Downa jest silna i zdrowa. Ma 10 punktów w skali Apgar i takie będzie jej życie, o jakie pani będzie pani w stanie dla niej zawalczyć – wspominała Beata Pelpińska-Strehlau, dodając, że właśnie dzięki PSONI spotkała wówczas wielu życzliwych specjalistów. - Poczułam, że z ich pomocą dam radę, że nie jestem w tym sama. Była to dla mojej córki, dla mnie, dla całej naszej rodziny mimo wszystko nadzieja. I to jest chyba najważniejsze dla rodzica w momencie, gdy otrzymuje informację o niepełnosprawności swojego dziecka, a nadal żyjemy w czasach, w których wiele rzeczy nie jest niestety powszechnie dostępnych.
To właśnie rodzice niepełnosprawnych dzieci zwalczyli o ich przyszłość, zakładając w Elblągu najpierw Dzienne Centrum Aktywności, a potem koło PSONI, które działa od 1992 roku.
- Rodzice, którzy przystąpili do stowarzyszenia, marzyli o lepszym życiu dla swoich dzieci i siebie niż to, na jakie mogli liczyć na bazie istniejących wówczas w Elblągu instytucji i form pomocy. Chcieli własnymi pomysłami i działaniami zwiększyć szanse swoich małych i dużych dzieci z niepełnosprawnością intelektualną – dodaje prezes elbląskiego koła PSONI.
PSONI prowadzi obecnie działalność w trzech użyczonych przez miasto budynkach (m.in. przedszkole, szkołę podstawową, ośrodek rehabilitacyjno-wychowawczy czy środowiskowy dom samopomocy). W ostatnim czasie wydzierżawiło też od miasta obiekt po byłym gimnazjum przy ul. Lotniczej, którzy zamierza wyremontować i rozbudować, by przenieść tam swoją działalność z budynku przy ul. 1 Maja, niedostosowanego do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Dzisiaj PSONI rozpoczęło publiczną zbiórkę funduszy na remont budynku przy ul. Lotniczej. Kwesta prowadzona jest do puszek, znajdujących się w siedzibach stowarzyszenia. Można też na ten cel wpłacać darowizny. Nr konta: Bank Pekao SA 75 1240 1226 1111 0010 0491 7800.