UWAGA!

Czytelnik: Problemów z organizacją ruchu jest więcej (wracamy do tematu)

 Elbląg, Czytelnik: Problemów z organizacją ruchu jest więcej (wracamy do tematu)
Fot. Mikołaj Sobczak

Jeden z naszych Czytelników postanowił odnieść się szerzej do naszego artykułu o oznakowaniu przy nowym parku handlowym przy ul. Królewieckiej. Elblążanina nie zadowala odpowiedź urzędników w tej sprawie. Dlaczego?

Kolejny raz nie zawiodłem się na odpowiedzi z elbląskiego Urzędu Miejskiego. Mieszkańcy zgłaszają rażące zaniedbanie w organizacji ruchu drogowego, a w odpowiedzi dowiadujemy się, że to nasza wina. Znaki "ustawione zostały prawidłowo przed skrzyżowaniem", ale "w związku z występowaniem wątpliwości uczestników ruchu" łaskawie będzie to zmienione. Oczywiście nie ma w odpowiedzi ani grama podparcia się przepisami. Było prawidłowo, ale skąd, jak, dlaczego? Tego nie możemy się już dowiedzieć. Dlatego też przy okazji spaceru, odbyłem wizję lokalną i bez wątpienia jest w tym miejscu znacznie więcej niedociągnięć niż tylko tytułowa. Oczywiście moje amatorskie spostrzeżenia nie mogą równać się z całą wiedzą UM, lecz ja dla odmiany przytoczę podstawę prawną: rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach, w szczególności załącznik 1.

1. Kombinacja znaków D-2 i A-7 została ustawiona zdecydowanie za daleko od skrzyżowania. W punkcie 5.2.2. ww. rozporządzenia możemy wyczytać, że znak ten należy ustawić w odległości do 50 metrów od skrzyżowania. Tutaj mamy przynajmniej 100 metrów.

2. Dotychczasowa organizacja ruchu na ul. Królewieckiej w ogóle pomija skrzyżowanie z ul. Smolną - brak znaku D-1.

3. Połączenie drogi wojewódzkiej i centrum handlowego zawiera naraz oznaczenia ze znakiem A-7 (ustąp pierwszeństwa) oraz D-53 (koniec strefy ruchu). Pomijając fakt, że odwrócony trójkąt reguluje pierwszeństwo na skrzyżowaniu (pkt 2.2.8.), którego tutaj oczywiście nie mamy, to jest jest jeszcze jeden powód niedopuszczalności tego stanu. Oba znaki w różny sposób rozstrzygają sprawę pierwszeństwa. Opuszczając strefę ruchu kierujący włącza się do ruchu i ma ustąpić wszystkim bez wyjątku, natomiast znak "ustąp pierwszeństwa" zobowiązuje do ustąpienia pierwszeństwa tylko tym, którzy znajdują się na drodze z pierwszeństwem. Jest to tutaj kluczowe ze względu na na to, że wyjazd z centrum handlowego jest niemal naprzeciwko ul. Smolnej - przy obecnym oznakowaniu skręcając z niej w lewo nie wiadomo, który znak jest tu "ważniejszy".

4. Przy wyjeździe z ulicy Smolej napotykamy kombinację znaków A-7 i B-44. Znaki te są zamontowane za nisko i nie spełniają minimalnej wysokości 2 metrów.

5. Tuż przy rondzie w kierunku miasta na drodze dla rowerów i pieszych następuje zmiana wariantu znaku C-13/16 z poziomego na pionowy. Niestety nie odbywa się to na jednym słupku tylko w odległości kilku metrów. Chcąc być w zgodzie z literą prawa na te kilka metrów rowerzysta powinien zsiąść z roweru i prowadzić rower.

6. Rondo oznakowano kombinacją znaków A-7 i C-12 (ruch okrężny). Zgodnie z pkt 4.2.12. ww. rozporządzenia znaki te stosuje się w odległości do 25 metrów przed skrzyżowaniem. Tutaj są one już na skrzyżowaniu - do obszaru skrzyżowania należy włączać przejście dla pieszych i to przed nim te znaki powinny się znajdować.

7. Na koniec, co zauważyłem, a co jest zgodne z prawem (dopóki rośliny nie podrosną), ale nie ze zdrowym rozsądkiem, jest obsadzenie kolczastymi różami stef zielonych tuż przy drodze dla rowerów.

I to tyle nieprawidłowości na ponad stumetrowym odcinku drogi, który całkiem niedawno przeszedł remont. Jeżeli nieprofesjonalne oko mogło tyle wyłapać fuszerek, to co by przyniósł specjalistyczny audyt zewnętrzny? Piszę o zewnętrznym, ponieważ dotychczasowa praktyka w ogóle nie zadziała. Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 23 września 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach oraz wykonywania nadzoru nad tym zarządzaniem w § 12 pkt. 5 wskazuje, iż "organ zarządzający ruchem przeprowadza co najmniej raz na 6 miesięcy kontrolę prawidłowości zastosowania, wykonania, funkcjonowania i utrzymania wszystkich znaków drogowych (...)". Z tego wynika, że albo kontroli się nie robi, albo są one robione zza biurka - dokładnie tak jak przygotowano odpowiedź na problem zgłoszony przez czytelniczkę. Ewentualnie jeszcze prawidłowe wyniki inspekcji są chowane do szuflady, ale to chyba nie ten przypadek.

Na koniec nadmienię, że po tym, co zobaczyłem w tym miejscu, postanowiłem iść za ciosem i udałem się dalej wzdłuż ul. Królewieckiej, aż do następnego ronda. Oczywiście naliczyłem kolejne pół tuzina "niestandardowych" rozwiązań. Ręce opadają. Może czas rozpisać konkurs w komentarzach na "Jeden kilometr drogi w Elblągu z poprawną organizacją ruchu"?

Czytelnik (dane do wiadomości redakcji)

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Takich "perełek" w mieście jest pełno. Można by tomik opowiadań wydać. Zarząd Dróg, jak widać, nie próżnuje i zatrudnia samych speców, a tymczasem nawet przedszkolak zauważyłby, że coś jest niehalo z ruchem drogowym w naszym miasteczku.
  • Wystarczy budować ronda turbinowe i likwidacja sygnalizacji świetlnej... a nie czekaj!!! Wtedy firmy zajmujące się obsługą sygnalizatorów nie będą miały zarobku. Wycofuje pomysł... więcej świateł!
  • Policja w Elblagu i Straż Miejska nie radzi sobie z organizacją ruchu to nagminne w tym miescie nie ma żadnych zasad i nie respektowane są znaki drogowe Policja ma dosłownie klapki na oczach zobaczcie park na Agrykola koło szkoły 3 i stadionu rozjeżdżone wszystko pomimo że na wejściu do parku stoi zakaz ruchu a ruch odbywa się jak na normalnej ulicy Zieleń miejska ratując się porozkładała ogromne kamieniei to też nic nie dało dalej jeżdżą po trawnikach rozganiając ludzi, Policja w ogóle nie interweniuje a dlaczego bo ich dzieci chodzą do tej szkoły i oni też alejkami parkowymi dowożą ich do szkoły dosłownie dziki zachód 2 razy rozjechano ławki które ustawiła zieleń dziury pi 20 cm a auta jeżdzą sobie dalej degradując park który jest pod kontrolą konserwatora zabytków jako teren zabytkowy to miasto bezprawia
  • @23d - Bo to sa fachowcy od parzenia kawy Hashtagi: #Hahaha
  • Oni nie wiedzą gdzie miasto powinno chodniki odśnieżać, a wy chcecie żeby ruch drogowy ogarniali. zbyt duży to wysiłek dla nich.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    34
    0
    Dziedzic pruski(2024-02-14)
  • Najpierw mówią, że w łapaniu kierowców niby chodzi o bezpeiczeństwo, bla, bla, bla, jedyne co potrafia zrobic to ciskać mandaty. A jak trzeba zrobić coś dla keriwoców, ulatwic im poruszanie, to robi się albo złośliwie albo na odwal się, byle pod gorkę. Być może wlaśnie celowo, żeby ciskać mandaty.
  • Pytanie powinno brzmieć, z czym nie ma problemu-:)))?
  • Kierowcy zawsze będą narzekać na znaki, pieszych i rowerzystów. Znak czy brak znaku nie zwalnia kierowcy z obowiązku myślenia i zachowania bezpieczeństwa ruchu drogowego.
  • Myślę, że znaki i sygnalizację świetlną powinno się zlikwidować. Kierowcy odzwyczaili się od myślenia. Znaków jest za dużo.
  • Widać, że blisko wybory. Anonimowy autor krytykuje UM.
  • Ja tam nie widzę, problemu. Jest nowa droga i rondo. Dobrze się jeździ i nie widziałam wypadków. Kiedyś było dużo gorzej.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    8
    5
    Mieszkanka Fromborskiej(2024-02-14)
  • Na ul. Malborskiej, wjazd od ul. Tysiąclecia, pierwszy znak po lewej stronie drogi powieszony za nisko - ludzie głowami stukają w blachę znaku
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    11
    0
    zagonowa(2024-02-14)
Reklama