Szutrowa, wyboista, pełna dziur i wybrzuszeń. W czasie deszczu grząska i pełna błota, w upały ginie w tumanach kurzu. Taka jest ulica Nowa w Jegłowniku. Pośrednie rozwiązania proponowane przez gminę nie satysfakcjonują mieszkańców, którzy nie dają za wygraną. Czy doczekają się wkrótce nowej ulicy?
- Mieszkam na tej ulicy od 1960 roku i tam nic się nigdy nie robiło – mówi Bogdan Dobrowolski, mieszkaniec ulicy Nowej. - Na sąsiednich ulicach Kościelnej i Elbląskiej wylano asfalt. Na naszą uliczkę nie ma pieniędzy. Składamy w gminie pisma i bez żadnego skutku. Cały czas odpowiedź jest odmowna. Bez przerwy nie mają pieniędzy na wyasfaltowanie ulicy, a inne ulice się robią – żali się.
Przy tej ulicy mieszka także rodzina z niepełnosprawnym niespełna dwuletnim dzieckiem, które wkrótce będzie musiało poruszać się na wózku inwalidzkim. O samodzielnym przedostaniu się do centrum wsi będzie mogło jedynie pomarzyć.
- Wcześniej, gdy nie miałam niepełnosprawnego dziecka, bagatelizowałam problem stanu tej drogi – mówi Magdalena Madeja, mieszkanka Nowej. - Ubierałam kalosze i przemierzałam ulicę utaplana po kolona w błocie. Odkąd jest na świecie nasz synek, droga stała się dla nas większym problemem. Nie sposób przedrzeć się wózkiem przez zalegające często na ulicy błoto. Na drodze tej jest też pełno dziur i wybrzuszeń. Nie wiem, jak moje dziecko będzie poruszało się w przyszłości po tej drodze na wózku inwalidzkim.
Mieszkańcy kilkukrotnie zwracali się z prośbą do gminy o naprawienie drogi. Wójt Gronowa Elbląskiego zapowiedział, że droga będzie sukcesywnie naprawiania, jej nawierzchnia wyrównywana za pomocą specjalnego kruszywa tak, by maksymalnie poprawić jej przejezdność. Na wylanie ją asfaltem – jak twierdzi wójt - obecnie nie ma szans, obiecuje jednak, że w kolejnych latach będzie zabiegał o gruntowne wyremontowanie drogi.
- Intensywnie poszukujemy środków z zewnątrz na dofinansowanie remontów dróg, lecz wszystkie programy, w które jako gmina możemy się wpisać, posiadają bardzo restrykcyjne kryteria, z których najważniejsze to: bezpośrednie połączenie danej drogi z drogą "wyższej kategorii", co w wielu przypadkach „z góry” eliminuje nas w ubieganiu się o środki pomocowe dla większości dróg zlokalizowanych w Jegłowniku – informuje Marcin Ślęzak, wójt Gronowa Elbląskiego. - Ulica Kościelna, jak i ulica Elbląska mają bezpośrednie połączenie z drogami wyższej kategorii, tj. ulicą Nogatu (droga powiatowa) i ulicą Malborską (droga krajowa). Niestety ulica Nowa łączy się bezpośrednio z drogą gminną, czyli tej samej kategorii, a tym samym nie spełnia kryterium projektu. Poza tym ulica Nowa posiada nawierzchnię szutrową – jest to forma utwardzenia powszechnie występująca w nomenklaturze branży drogowej. Moim marzeniem jest wyasfaltowanie wszystkich głównych ciągów komunikacyjnych, lecz zadania, które zostały wykonane, jak również zadania, które obecnie są do wykonania zmuszają do „katalogowania” zadań inwestycyjnych i określania hierarchii priorytetów. Budżet gminy nie poradzi sobie bez wsparcia z zewnątrz, a wsparcie to (oparte na konkretnych rozporządzeniach) ma swoje ścisłe kryteria, które trzeba spełnić. Często jest tak, że konkretna droga (wydawać by się mogło idealna do podjęcia kroków inwestycyjnych) nie wpisuje się w żaden program, w żadne dofinansowanie. Jednakże w trosce o bezpieczeństwo wszystkich użytkowników, dołożę wszelkich starań aby w miarę posiadanych sił i środków, sukcesywnie poprawiać stan nawierzchni ulicy Nowej – obiecuje wójt.