Nad tym głowili się dzisiaj mieszkańcy, którzy przechodzili akurat koło parku Planty. Pomocą służyli członkowie Elbląskiego Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw Pozarządowych i makieta, na której przechodnie mogli uplastycznić swoje pomysły.
„Place making” - to trend, znany już od lat 60. XX wieku (powstał w USA), który zakłada aktywowanie mieszkańców do tworzenia wspólnych miejsc do spędzania wolnego czasu, budowania więzi sąsiedzkich. Ten pomysł próbowali dzisiaj wdrożyć w Elblągu członkowie ESWiP.
Przy wejściu do parku Planty od strony ul. 12 Lutego stanęła makieta parku, na której przechodnie mogli popuścić wodze swojej wyobraźni i zagospodarować otaczającą ich przestrzeń, dyskutując o różnych możliwych rozwiązaniach.
- Mieszkańcy bardzo chętnie się w to włączyli i mieli wiele ciekawych pomysłów. Starsi z nostalgią wspominali, że kiedyś w parku Planty działało lodowisko, były też potańcówki. Młodsi zwracali uwagę, że nie ma w parku miejsca, w którym fajnie by się czuli. Najwięcej atrakcji jest dla najmłodszych. Zwracali też uwagę, że istniejąca w parku kawiarnia jest odwrócona od parku w stronę fontanny, dlatego proponowali, by zagospodarować też teren z jej drugiej strony – mówi Justyna Duks z ESWiP, koordynatorka projektu.
- Trzeba coś też zrobić z grotą, w której kiedyś można było kupić lody. Fajnie byłoby to miejsca ponownie ożywić, by można było kupić na przykład kawę, wypożyczyć kocyk i usiąść na trawie, by się zrelaksować – proponowali młodzi elblążanie.
Członkowie ESWiP zapewniają, że na podstawie pomysłów przechodniów złożą wniosek do budżetu obywatelskiego, by uatrakcyjnić park Planty dla mieszkańców. - Zgodnie z regułami place makingu wystarczy stworzyć w danym miejscu 10 elementów do różnego rodzaju aktywności mieszkańców, by takie miejsce tętniło życiem i ludzie chętnie z niego korzystali – dodaje Justyna Duks.
Niewykluczone, że takie akcje zostaną przeprowadzone także w innych dzielnicach miasta.
Przy wejściu do parku Planty od strony ul. 12 Lutego stanęła makieta parku, na której przechodnie mogli popuścić wodze swojej wyobraźni i zagospodarować otaczającą ich przestrzeń, dyskutując o różnych możliwych rozwiązaniach.
- Mieszkańcy bardzo chętnie się w to włączyli i mieli wiele ciekawych pomysłów. Starsi z nostalgią wspominali, że kiedyś w parku Planty działało lodowisko, były też potańcówki. Młodsi zwracali uwagę, że nie ma w parku miejsca, w którym fajnie by się czuli. Najwięcej atrakcji jest dla najmłodszych. Zwracali też uwagę, że istniejąca w parku kawiarnia jest odwrócona od parku w stronę fontanny, dlatego proponowali, by zagospodarować też teren z jej drugiej strony – mówi Justyna Duks z ESWiP, koordynatorka projektu.
- Trzeba coś też zrobić z grotą, w której kiedyś można było kupić lody. Fajnie byłoby to miejsca ponownie ożywić, by można było kupić na przykład kawę, wypożyczyć kocyk i usiąść na trawie, by się zrelaksować – proponowali młodzi elblążanie.
Członkowie ESWiP zapewniają, że na podstawie pomysłów przechodniów złożą wniosek do budżetu obywatelskiego, by uatrakcyjnić park Planty dla mieszkańców. - Zgodnie z regułami place makingu wystarczy stworzyć w danym miejscu 10 elementów do różnego rodzaju aktywności mieszkańców, by takie miejsce tętniło życiem i ludzie chętnie z niego korzystali – dodaje Justyna Duks.
Niewykluczone, że takie akcje zostaną przeprowadzone także w innych dzielnicach miasta.
RG