UWAGA!

Co dalej z ekologiczną mapą nasadzeń?

 Elbląg, Co dalej z ekologiczną mapą nasadzeń?
fot. Mikołaj Sobczak (arch. portEl.pl)

W ubiegłym roku ówczesny wiceprezydent Michał Missan zaprezentował „ekologiczną mapę nasadzeń zastępczych“. Mapa nie była aktualizowana i dziś nie spełnia swojej roli. Czy jest szansa na jej aktualizowanie?

21 kwietnia 2023 roku ówczesny wiceprezydent Elbląga Michał Missan przedstawił mapę tzw. „nasadzeń zastępczych“ w mieście: gdzie i co zostało zasadzone jako rekompensata za wycinkę drzew. Było to typowe działanie „ocieplające wizerunek“ przyszłego kandydata na prezydenta.

Mapę do dziś można oglądać pod tym linkiem. Technicznie nie jest to nic specjalnie skomplikowanego: na mapie Google zaznaczono i opisano miejsca. Niestety, już podczas prezentacji w kwietniu ubiegłego roku zapowiedziano, że mapa nie będzie na bieżąco aktualizowana.

- Nie ma takiej możliwości [aktualizowania mapy na bieżąco - przyp. SM]. Nie mamy tylu etatów, nie mamy czasu, aby każdą decyzję wpisywać dodatkowo. Mogę zobowiązać się, że raz w roku, tak jak tutaj mamy mapę na 2022 rok, tak w przyszłym roku zrobimy podobną za 2023 rok. To jest jedyna możliwość. Proszę wybaczyć, ale nie jesteśmy w stanie na bieżąco [aktualizować - przyp. SM], jest tego bardzo dużo - tłumaczył Marek Pilichowski, ówczesny dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska w elbląskim ratuszu.

Minął rok - Michał Missan wygrał wybory i zasiadł w fotelu prezydenta. Jedną z jego decyzji było powołanie Departamentu Kształtowania Środowiska, którego dyrektorką została Aleksandra Tykarska, dotychczas kierownik referatu nadzoru właścicielskiego i ochrony środowiska. Departament Ochrony Środowiska został został zlikwidowany jeszcze przez poprzedniego prezydenta Witolda Wróblewskiego, przestał działać od 1 stycznia tego roku; stał się częścią Departamentu Gospodarki Miasta. Mapa nasadzeń do dziś nie została zaktualizowana.

Zapytaliśmy urzędników, czy jest szansa, że mapa będzie aktualizowana na bieżąco? - Nowy Departament Kształtowania Środowiska jest obecnie w trakcie zmian organizacyjnych i kadrowych. Po ich zakończeniu planujemy bieżące aktualizowanie mapy nasadzeń - odpowiedziała Adrianna Kuzko z biura prasowego elbląskiego ratusza.

 

Co z wycinkami?

Kolejną kwestią jest rozszerzenie wyżej wzmiankowanej mapy o miejsca wycinki drzew. W ubiegłym roku taką mapę (również na bazie mapy Google) stworzył Artur Pytliński, aktywista społeczny. Mapa również nie jest aktualizowana. Zapytaliśmy więc w ratuszu, czy byłaby możliwość (i od kiedy) na „urzędniczą mapę“ nanieść wycinki, o których wiedzą urzędnicy.

- Decyzje dotyczące wycinki drzew są na bieżąco zamieszczane na ogólnodostępnym ekoportalu i każdy mieszkaniec ma do nich dostęp. Tym samym spełniony zostaje ustawowy obowiązek w tej kwestii - poinformowała nas Adrianna Kuzko.

Odpowiedź na nasze pytanie w wielkim skrócie brzmi: nie.

Czy mapa nasadzeń i wycinek w Elblągu jest potrzebna? Zapraszamy do merytorycznej dyskusji w komentarzach.

SM

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Wątpię czy urząd ma choćby minimalne pojęcie o tym co ? i gdzie jest wycinane ? nie mają etatów !!! no, są ale tylko dla dyrektorów, zastępców - dzisiaj nikt nie chce być zwykłym urzędnikiem, bo by musiał pracować. , nanosić mapę a kto to będzie chodził I nanosił, albo nie daj Bóg ratować roślinkę, bo od paru miesięcy nie widziała wody, ,albo wzmocnić ją I podwiązać bo prawie leży na ziemi, a co dopiero mówić o nawożeniu, taki urzędas myśli że tylko wsadzić I samo rośnie, coś tak podobnie jak z opylaniem działek, wystarczy zrobić przetarg I pod młotek I kasa już jest a jak nie to drugi przetarg... kolesie zaraz się zlecą I wygra ten.... no który ma wygrać... jak wspaniale być prezydentem lub chociaż dyrektorem - nie trzeba się na niczym znać, bo jak coś nie halo, to się zawsze jakiegoś referenda znajdzie.
  • Nie jest potrzebna, bo tak jak tłumaczy pani, spełniony zostaje ustawowy obowiązek w tej kwestii. Nic dodać, nic ująć. Proste
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    0
    Mieszkaniec 321(2024-09-09)
  • @Nie lubię leni - Referenta, referenta oczywiście, robię poprawkę a I tak wyskakuje referenda- telefon wie lepiej jak ma być - to ta sztuczna inteligencja już niedługo będzie zapylać za nas
  • Ekoportal owszem jest, natomiast każdy kto z niego korzystał wie, jakie to archaiczne narzędzie jest i jak trudno się po nim poruszać. Język też wyjątkowo "przystępny" dla każdego. Warszawa bardzo dobrze poradziła sobie z tym problemem i stworzyła nakładkę w ichniejszym portalu mapowym, która pozwala w parę chwil na mapie zorientować się gdzie chcą wycinać, co i na jakim etapie znajduje się sprawa. Bardzo chętnie aktualizowałbym na bieżąco swoją mapę, ale robię to po godzinach. Brak API, które zautomatyzowałoby pracę sprawia, że trzeba siedzieć godzinami nad tabelą wniosków i to mimo wstępnej obróbki danych jaką robię z pomocą AI. Mam nadzieję, że wraz z rozwojem stowarzyszenia (Ruch Obywatelski Nowy Elbląg) będziemy mogli na bieżąco uzupełnieniać wycinki na naszej mapie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    1
    ArturPytliński(2024-09-09)
  • @Nie lubię leni - Nie lubię jak ktoś kłapie dziobem bez sensu, i leni też nie lubię co zwracają uwagę innym, a sami nic nie robią.
  • Na dewastacje drzew w Elblągu są pieniądze i etaty ! Na ich ochronę już nie wystarcza ? ! Wygląda na to, że nie ma znaczenia czy to pan Missan, czy pan Wróblewski... drzewa mają p...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    2
    GłębokaMyśl(2024-09-09)
  • M. in. Warszawa i Sopot mają dedykowane miejskie mapy koron drzew (Sopot łączy to z mapą potencjału solarnego dachów). Gdynia prowadzi cyfrową mapę nasadzeń w oparciu o Google Maps - przy dzisiejszych technologiach cyfrowych to nie jest wysiłek ani koszt przekraczający możliwości ponad 100-tysięcznego miasta. Aktualne i łatwo dostępne informacje o lokalizacji, gatunkach i stanie drzew w mieście nie tylko pomagają planować strategię adaptacji do zmian klimatu, ale przydają się też przy określaniu kierunków rozwoju i inwestycji budowlanych.
  • "przy dzisiejszych technologiach cyfrowych to nie jest wysiłek ani koszt przekraczający możliwości ponad 100-tysięcznego miasta" Dodajmy, że zwanego dumnie przez brać urzędniczą "Zielonym Elblągiem" ! Cała forsa poszła na dewastacje drzew, krzewów i trawników, a na takie, urzędnikom całkowicie do szczęścia nie potrzebne, bzdety i cyfrowe fanaberie pieniędzy już zabrakło... o wyobraźni GM nie wspomni, bo w urzędzie nikt nigdy jej widział ani o niej nie słyszał...
  • Potrzebna ta mapa jak psu piąta łapa podobnie jak nikomu nie potrzebna mapa zagrożeń gdzie nikt z niej nie korzysta
  • Dodam, że nie wystarczy sadzić nowych drzew, trzeba jeszcze je podlewać dopóki się nie ukorzenią. Inaczej będzie jak z tymi posadzonymi np. na ul. Piłsudskiego.
Reklama