Mieszkam obok Szkoły Podstawowej nr 23 i codziennie mam przed oczami widok młodzieży dewastującej posesję tej szkoły. Po zajęciach szkolnych zbierają się tam chuligani z całej okolicy, piją alkohol, palą papierosy, przeklinają, biją się, zaśmiecają teren oraz załatwiają potrzeby fizjologiczne. Tym samym zakłócają spokój mieszkańcom okolicy.
Szkolna posesja jest niezadbana, liczne dziury w płocie, brak furtek w ogrodzeniu, otwarta brama wjazdowa na boisko - dają chuliganom zaproszenie do wejścia. A oni już tam nie próżnują, czego dowodem są licznie potłuczone butelki, niedopalone papierosy, strzykawki, prezerwatywy i inne zanieczyszczenia. Na noc natomiast przez otwartą bramę wjeżdżają samochody, parkując na boisku, a właściciele udają się do domów przez dziury w płocie, nic nie płacąc za postój swych maszyn.
Niemal codziennie interweniuje policja (nieraz po kilka radiowozów dziennie), legitymując chuliganów, co, niestety, nie przynosi żadnych skutków.
Wiadomym jest, że instytucja państwowa, jaką jest szkoła, powinna być zadbana i czysta, dając tym samym naszym dzieciom dobre warunki do edukacji i przykładne wychowanie, gdyż takie jest jej zadanie. Szkoła Podstawowa nr 23 taka, niestety, nie jest.
Niemal codziennie interweniuje policja (nieraz po kilka radiowozów dziennie), legitymując chuliganów, co, niestety, nie przynosi żadnych skutków.
Wiadomym jest, że instytucja państwowa, jaką jest szkoła, powinna być zadbana i czysta, dając tym samym naszym dzieciom dobre warunki do edukacji i przykładne wychowanie, gdyż takie jest jej zadanie. Szkoła Podstawowa nr 23 taka, niestety, nie jest.