UWAGA!

Chirurg, żołnierz, przyjaciel elblążan. Oddali hołd Stanisławowi Wilczewskiemu

 Elbląg, Grażyna Wosińska (z lewej) opowiada o Stanisławie Wilczewskim. Po prawej stronie kadru Maria Wilczewska.
Grażyna Wosińska (z lewej) opowiada o Stanisławie Wilczewskim. Po prawej stronie kadru Maria Wilczewska. Fot. Mikołaj Sobczak

Uroczystość z okazji stulecia urodzin Stanisława Wilczewskiego (ur. 16 czerwca 1922, zm. 28 lipca 1977), żołnierza Armii Krajowej i lekarza, odbyła się na cmentarzu Agrykola, przy grobie elblążanina. - Mój mąż był ciepłym, przyjaznym człowiekiem – wspomina go Maria Wilczewska obecna na spotkaniu. Zobacz zdjęcia.

Inicjatorka spotkania, Grażyna Wosińska, podkreśla, że Stanisław Wilczewski był żołnierzem Armii Krajowej odznaczonym orderem Virtuti Militari. Był także chirurgiem, który uratował życie i zdrowie wielu elblążan w latach 1952-1977.

- Stanisław Wilczewski był żołnierzem Armii Krajowej w obwodzie sokólskim, brał udział w akcjach bojowych, m.in. w uwalnianiu kolegów z aresztów niemieckich, a także w atakach na niemieckie posterunki żandarmerii, uszkadzanie linii telefonicznych i telegraficznych od Nowego Dworu do Mińska – mówiła Grażyna Wosińska. Podkreślała, że otrzymał wiele odznaczeń, przede wszystkim order Virtuti Militari. Po wojnie był aresztowany przez bezpiekę, jednak zdołał z aresztu uciec i ukrywał się pod fałszywym nazwiskiem jako Feliks Waluk. Postanowił zostać medykiem i w Gdańsku ukończył Akademię Lekarską, ciągle ukrywając swoją tożsamość. W 1946 r. zorganizował strajk solidarnościowy na rzecz studentów z Krakowa, którzy w uroczystość 3 maja wyszli manifestację, której przeciwne były sowieckie władze...

  Elbląg, Stanisław Wilczewski, zdjęcie z Elbląskiego Wortalu Historycznego
Stanisław Wilczewski, zdjęcie z Elbląskiego Wortalu Historycznego

Ponownie podpadł bezpiece, która uznała, że nie powinien pracować w dużym ośrodku i ostatecznie już jako chirurg trafił do Elbląga. Pracował w trudnych warunkach i nadal doświadczał szykan ze strony UB. Był uznawany przez osoby ze swojego otoczenia za człowieka "oddanego ludziom i ojczyźnie". Towarzyszyła mu żona, Maria Wilczewska, która pracowała jako radiolog.

- Trudno wyróżnić jakiś niezwykły przypadek, sytuację, bo wszystkie przypadki były dla mojego męża były niezwykle ważne - powiedziała nam po uroczystości pani Maria o podejściu swojego męża do pacjentów. Jak wspominał jej małżonek okres, w którym walczył w AK? - Chętnie do tego wracał we wspomnieniach. Były to dla niego ważne chwile, niezapomniane, które kształtowały go jako jako młodego jeszcze człowieka - zaznaczyła. Jak w kilku słowach najtrafniej opisałaby swojego męża? - Mój mąż był ciepłym, przyjaznym człowiekiem - stwierdziła.

Podczas spotkania życiorys Stanisława Wilczewskiego nakreślono oczywiście jeszcze szerzej. Przy jego grobie złożyły kwiaty i zapaliły znicze rodzina i znajomi zmarłego, delegacje z SP nr 1 i Publicznej Szkoły Podstawowej im. św. Franciszka z Asyżu, Maria Kosecka ze Związku Piłsudczyków RP i dr Daniel Czerwiński, który kieruje jednym z biur IPN w Gdańsku.

O żołnierzu AK i elbląskim medyku więcej dowiedzieć się można także na Elbląskim Wortalu Historycznym.

"Podczas interwencji wojsk radzieckich na Węgrzech w 1956 roku, w Punkcie Krwiodawstwa przy szpitalu miejskim zorganizowana została akcja oddawania krwi dla poszkodowanych Węgrów. Elbląscy lekarze i laboranci, pracujący pod kierownictwem doktora Stanisława Wilczewskiego, zebrali największą ilość krwi. Stanisław Wilczewski pracował też w Miejskiej Przychodni Obwodowej, gdzie prowadził Poradnię Chirurgiczną" - czytamy na Elbląskim Wortalu Historycznym.

TB

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama